odchudzicsie
Urzędnik-żartowniś spowodował alarm
KWP Katowice 19:48
Ta kartka wywołała przerażenie w będzińskim MOPS-ie
(fot. KWP Katowice)
Policjanci z Będzina w woj. śląskim ewakuowali urzędników i interesantów w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej po telefonicznej informacji o znalezieniu w jednym z pomieszczeń plecaka z kartką, na której ktoś nagryzmolił słowo "bomba". Na miejsce przybyli pirotechnicy. W plecaku znajdowała się... zepsuta żywność.
Do zdarzenia doszło w środę w MOPS w Będzinie. Ok. godz. 9.00 o znalezisku poinformowali policję przerażeni pracownicy urzędu. Na miejsce skierowano służby ratownicze, a policyjni pirotechnicy zajęli się sprawdzaniem podejrzanego plecaka.
Okazało się, że nie istniało zagrożenie wybuchem, gdyż w środku plecaka znajdowała się zepsuta żywność.
Policjanci bardzo szybko ustalili, że za głupim żartem stoi jeden z pracowników MOPS-u.
Teraz 35-letni mężczyzna, który przyznał się do tego nieodpowiedzialnego czynu poniesie konsekwencje karne i finansowe, związane z pokryciem kosztów przeprowadzonej akcji.
Wydaje mi się, że w Bielsku-Białej istnieje Grupa Szybkiego Reagowania, bo takie istnieją w największych miastach woj. Śląskiego, jestem prawie pewny że ją kiedyś tam powołali bo kiedyś było info w aktualnościach na KWP KATOWICE (www.policja.katowice.pl) ze GSR B-b wykonywała jakas tam akcje, nie wydaje mi się żeby ją rozformowywali, choć ręki ani czego innego sobie za to uciac nie dam. GR/GSR wykonuje część zadań AT [zwykle te prostsze - konwojowanie niebezpiecznych przestępców, ale raczej jakiegos lokalnego karka ktory mial broń niż szefa mafii pruszkowskiej] tak samo sprawa sie ma z zatrzymaniami - naj-naj-najtrudniejsze zadania są pozostawiane SPAP a GSR wykonuje te łatwiejsze, co nie znaczy że łatwe (gdyby była tylko kryminalna i AT wykonałoby je AT) + kilkuosobowe patrole specjalne jako wsparcie, GSR ma jakieś tam dość podstawowe szkolenie (dużo zależy od komendanta, jest bardzo różnie w różnych jednostkach ale raczej na pewno mają podstawy), używa na co dzień (nie wszędzie niestety broni maszynowej) broni maszynowej i kamizelek, sprzęt różnie w zależności od komendanta. SPPP -> Samodzielny Pododdział Prewencji Policji - oddział prewencji to jednostka do walki z tłumem [www.opp-katowice.website.pl > i wszystko jasne] a pododdzial to mniejsza delegatura. Oddziały sa w miastach wojewodzkich, w paru miastach są SPPP, nie ma to nic wspolnego z AT.
Lublin znów bez miejsc-bez komentarza......
UWAGA!
Komendant Główny Policji, uwzględniając wyniki analizy kadrowo-etatowej jednostek organizacyjnych Policji wyznaczył na dzień 2 sierpnia 2010 r. termin przyjęcia do służby w Policji, w ramach procedury konkursowej.
Rozdysponowany limit dla poszczególnych komend wojewódzkich (Stołecznej) Policji przedstawia poniższa tabela:
l.p.
KWP/KSP
limit przyjęć, w ramach procedury konkursowej
1
Białystok
8
2
Bydgoszcz
78
3
Gdańsk
61
4
Gorzów Wlkp.
56
5
Katowice
0
6
Kielce
15
7
KSP
71
8
Kraków
0
9
Lublin
0
10
Łódź
46
11
Olsztyn
45
12
Opole
2
13
Poznań
36
14
Radom
33
15
Rzeszów
6
16
Szczecin
37
17
Wrocław
44
RAZEM
538
Postępowanie kwalifikacyjne w stosunku do osób ubiegających się o przyjęcie do służby w Policji prowadzą: Komendant Główny Policji wobec kandydatów do służby w Komendzie Głównej Policji oraz komendanci wojewódzcy (Stołeczny) Policji zgodnie z terytorialnym zasięgiem działania.
Prokuratura wyjaśnia, czy policjanci pobili nastolatka
PAP
Prokuratorzy i policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych i wyjaśniają okoliczności pobicia 17-latka z Wyr (Śląskie). Twierdzi on, że został poturbowany na komisariacie. Po kilku dniach w szpitalu usunięto mu śledzionę.
Zespół prasowy śląskiej podał, że o sprawie poinformował policję ojciec chłopca. Według jego relacji, syn miał zostać pobity przez funkcjonariuszy komisariatu w Łaziskach Górnych. Policjanci z Łazisk zaprzeczają.
Według wstępnych ustaleń policjantów z Wydziału Kontroli KWP w Katowicach, w poniedziałek wieczorem, podczas legitymowania nastolatek nie chciał podać policjantom swoich danych, dlatego został przewieziony został do komisariatu, by potwierdzić jego tożsamość.
Godzinę później chłopak wyszedł z komisariatu. Swoim kolegom opowiedział, że został tam pobity. W środę nastolatek źle się poczuł. Karetką pogotowia został przewieziony do szpitala, gdzie został poddany zabiegowi usunięcia śledziony. Tego samego dnia po południu jego ojciec zawiadomił policję.
Szef śląskiej policji polecił dokładnie wyjaśnić sprawę. Do komisariatu w Łaziskach pojechali policjanci z Wydziału Kontroli komendy wojewódzkiej, którzy zebrane na wstępie informacje przekazali prokuratorom z Mikołowa i policjantom z Biura Spraw Wewnętrznych KGP, czyli tzw. policji w policji. (mg)
za:
http://wiadomosci.wp.pl/w...31&ticaid=14ff2