Indeks odchudzicsieKatowice gdzie zgłosić kradzież tablicPub morgan's Irish w KatowicachKatowice pyzowice loty do USAKatowice Dworzec Centralny MapaKatowice Dąb -jana i PawłaKatowice Niechorze która trasaKatowicki Spodek may dayKatowice montaż drzwi GERDAKatowice - Sąd - księgi wieczysteKatowice - korekta wad wzroku
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • asael.keep.pl
  •  

    odchudzicsie

    Stowarzyszenie Miłośników Kolei w Krakowie zaprasza na przejazd pociągiem specjalnym zestawionym z EN57 w malowaniu bordowo-kremowym (jak skład z Ornaka), który odbędzie się 23 września na następującej trasie:
    Katowice-Ruda Kochłowice-Zabrze Makoszowy-Knurów-Leszczyny-Orzesze Jaśkowice-Łaziska Średnie-Tychy-Katowice Muchowiec-Katowice Szopienice Północne-Chorzów Stary-Bytom-Zabrze Biskupice Gliwice.

    Rozkład jazdy:
    Katowice odj.7.37 po skomunikowaniu z pociągiem TLK 83704 ze Szczecina do Krakowa
    Zabrze Makoszowy 8.18-8.20
    Gierałtowice 8.41-9.01
    Leszczyny 9.37-9.57
    Tychy 10.47-11.15
    Katowice Szopienice Północne 12.12-12.32
    Chorzów Stary 12.59-13.19
    Bytom 13.27-13.52
    Zabrze Biskupice 14.00-14.25
    Gliwice 14.38

    Cena biletu 55zł płatne w dniu imprezy nie przyjmujemy przedpłat na konto. Dodatkowe informacje można uzyskać pisząc na maila smk-krakow@o2.pl oraz telefonicznie 604 508 121



    " />http://www.koleje.webd.pl/forum/index.php


    ">Za p.m.k. (http://tiny.pl/7rr3):

    Witam!!!
    Stowarzyszenie Miłośników Kolei w Krakowie zaprasza na przejazd
    specjalny EN57, który odbędzie się 23 września na następującej trasie:
    Katowice-Ruda Kochłowice-Zabrze Makoszowy-Knurów-Leszczyny-Orzesze
    Jaśkowice-Łaziska Średnie-Tychy-Katowice Muchowiec-Katowice Szopienice
    Północne-Chorzów Stary-Bytom-Zabrze Biskupice-Gliwice. Wyjazd ze stacji
    Katowice około 7.30 rozkład jazdy i szczegóły podamy po otrzymaniu rozkładu
    jazdy od PKP PR. Cena biletu około 55zł informacje można uzyskać pisząc na
    maila smk-krakow@o2.pl


    W planie jest też impreza Krakowskie Ladacznice II, z EN71-001, która
    odbędzie się 21 października na następującej trasie:
    Kraków Główny-Kraków Prokocim-podg. Gaj-podg. Rudzice-podg.
    Kościelniki-Kraków Nowa Huta-podg. Raciborowice-Zastów-Kraków
    Batowice-Kraków Mydlniki-Kraków Olsza-Elektrociepłownia Łęg-Kraków
    Olsza-podg. Kraków Przedmieście-Kraków Batowice-podg. Kraków
    Przedmieście-Kraków Zachód-Kraków Główny. Szczegóły podamy w terminie
    późniejszym.

    pozdrawiam
    Marcin Lisowski


    Pozdrawiam!
    Nie wiem jak dla innych ,ale 55zł to dla mnie trochę drogo




    http://www.uzp.gov.pl/biulety/2006/192/192_8761.htmlDzięki Ci wielkie Jaworosie!!! Z tego wynika, że prawie na pewno od nowego rozkładu 2006/2007 pociągi z Rybnika do Katowic będą jeździły conajmniej 10-15 minut krócej niż obecnie, a dzieci z Dębieńska przestaną się ścigać na rowerach z wlokącymi się pociągami. Z tego co słyszałem to kolej szykuje na 2007 rok dalszy remont odcinka Orzesze-Katowice Ligota, a także Rybnik-Sumina. Niewykluczone również, że wezmą się za trasę w kierunku Knurowa i Gliwic gdzie obecnie jest 30 km/h. Słyszałem też, że od nowego rozkładu jazdy będzie bezpośredni pociąg z Raciborza i Rybnika do Olsztyna dzienny, nie sezonowy!




    mysle, ze rozumiem sytuacje, tzn jest ten sam problem co w kato - brak alternatywy wyboru i to jest chyba najgorsze. i smutne jednoczesnie - ze w sumie nie mowimy o miastach wielkosci trzebinii czy knurowa ( z calym szacunkiem ) ale o takich, gdzie jednak wybor powinien byc - brak lokalnych elit daje sie mocno we znaki i to jest w tym wszystkim najsmutniejsze.

    Ten problem nie tylko dotyka Gliwic i Katowic, ale jeszcze kilku innych miast GOP. Mi tylko zależy na tym, żeby mimo tych wszystkich animozji, niesprzyjających prezydentów, którzy twierdzą, że tramwaj jest nieekologiczny i nieopłacalny udało się przeforsować ten projekt dofinansowania tramwajów, bo to jest jedyna szansa dla TŚ.

    I teraz z innej beczki. Jadąc od rynku do Zawodzia mam uczucie, że jadę przez jakiś długi bazar gdzie różnorodność budek (czyt. wiat) jest co najmniej irytująca. Na rynku pojawiła się ta sama co była (oO), na Łącznej i na Słowianie okrojono drogę do jednego pasa na rzecz przystanku, ale nie poszło się za ciosem i postawili jakieś pseudowiatki, które mają chyba chronić przed napaścią agresywnych liści. Przy AE przywrócono znów te czerwone... Ech... Już nie raz ludzie wylewali żale na ten temat, ale powody tego stanu rzeczy są dwa: oszczędność aż do bólu, strach przed dewastacją - więc kupimy byle co, żeby nie było strat. Druga sprawa, która się z tym wiąże, to zajęcie jednego pasa przez przystanek. Swego czasu nawet mój instruktor prawa jazdy negował te rozwiązanie, bo on codziennie jeździł po Katowicach i zawsze słyszał pisk hamujących aut, które podjęły się manewru wyprzedzania i zostały zaskoczone ZONKIEM w postaci przystanku. Niby to bardziej bezpieczne dla przechodniów, ale utrudnia to ruch samochodowy na jedynej alternatywnej drodze dla DTŚ. Np. w takim Gdańsku na przystankach wąskich postawiono wąskie wiaty, żeby ludzie mieli się gdzie ukryć, ale wielkość przystanku nie naruszała jednego z pasów jezdni. I u nas dałoby się to zastosować lecz ci co to wymyślili mówią "po co". Ale pogódźmy się z faktem, że zajęto już ten jeden pas. Problemem znów się stają wiaty. Jeśli postawiono takie same na przystankach: Paderewskiego, Graniczna i niebawem Damrota, to czemu nie postawiono ich także na Pętli, Łącznej, Słowianie, AE i Rynku? Kolejną rzeczą są rozkłady jazdy... Dajmy na to, że jest ulewa, pan/pani nie ma parasola i musi iść do znaku przeczytać, o której jedzie wybrany tramwaj. Przez ten czas zdąży zmoknąć porządnie więc pytam się dlaczego nie można wyjść na przeciw ludziom i montować rozkładów jazdy w gablotach we wiacie? I ostatnie pytanie - czemu nie można tego wszystkiego ujednolić, zrobić raz a dobrze w odpowiedni sposób, żeby chociaż raz to wyglądało na coś cywilizowanego, a nie na wiejski bazar, lecz odpowiedzi można szukać w wyroczni UM...



    Knurów cd. Razem z Piastem spokojnie wracamy do Gliwic.Na dworcu czekamy na pociąg w kierunku Tarnowa w/g rozkładu jazdy nic osobowego w krótkim czasie nie ma jedynie jakiś pośpieszny,który po chwili wjeżdża na peron.Żegnamy się z Piastem ,gdy chcemy już wsiadać do wagonu kanar pyta o bilety,niestety nie posiadamy na pośpieszny,wobec czego kanar oświadcza,że nas nie wpuści idziemy kilka wagonów dalej i szybko wskakujemy do pociągu niektórzy już w biegu.Po jakimś czasie ten sam kanar razem z kierownikiem pociągu oświadczają, w zawiadomią milicję.Możemy się tylko domyślać,że w Katowicach będą na nas czekać.Postanawiamy że się rozpraszamy po pociągu i chowamy barwy każdy wychodzi na własną rękę wszystkich może nie zatrzymają(chodziło o kary za bilety) i spotykamy się na peronie krótko przed odjazdem jakiegoś pociągu do Tarnowa.Pociąg wjeżdża na peron w Katowicach z okien widać ,że milicja już czeka.Niektórzy wychodzą drzwiami nie peron ale z drugiej strony,mi się udaje przy wyjściu stoi jakiś rower mówię właścicielowi ,że mu pomogę i razem wychodzimy. Z sąsiednich drzwi widzę jak Jajo targa dwie walizy a obok idą jacyś szczęśliwi staruszkowie(inni tez tak kombinowali) i jak tu można mówić o złej młodzieży tyle uczynności. Ale kilu ma pecha i zostają zatrzymani na komisariacie między innymi Kuśtyk.Spisali ich tylko i trochę potrzymali.Jeden z milicjantów w Katowicach... zapytał Kuśtyka komu kibicuje na Śląsku Kuśtyk mówi że Ruchowi( zgoda Wisły) myślał,że za to dadzą mu jazdę ale milicjant mówi to masz szczęście ,że nie GKS-owi.Wszyscy zostają wypuszczeni przed odjazdem pociągu do Tarnowa. Spotykamy się na peronie nikogo nie brakuje, powrót do Tarnowa już bez wydarzeń.



    i kolejny przykład, jak pieniądz odcina mieszkańców mniejszych miejscowości lub dzielnic od aglomeracji...



    Z rozkładu jazdy zniknęła połowa kursów linii 194
    10.10.2008
    Z rozkładów jazdy wywieszonych na przystankach autobusowych w gminie Czerwionka-Leszczyny znikła prawie połowa kursów linii 194, która kursuje między Leszczynami a Gliwicami. Do tej pory z tej popularnej linii, która przejeżdża także przez Czerwionkę, Szczygłowice i Knurów, każdego dnia korzystały setki mieszkańców. Teraz autobusy zamiast co 20 minut, kursują co godzinę, a w soboty i niedziele jeszcze rzadziej. Decyzja o ograniczeniu kursów zapadła w czerwieńskim urzędzie gminy. Urzędnicy postanowili obciąć koszty - do tej pory dopłacali do kursującej na terenie gminy komunikacji autobusowej.

    Mieszkańcy oburzają się, bo dla wielu z nich cięcia w rozkładach jazdy oznaczają problemy z dojazdem do pracy, szkoły i na uczelnię.

    - Do tej pory rozkład ułożony był idealnie dla uczniów i studentów. Autobusy kursowały co pół godziny i dlatego nie trzeba było nigdy czekać zbyt długo na przystanku. Teraz jeżdżę do Gliwic już dwie godziny przed rozpoczęciem zajęć, a po wykładach też muszę czekać na autobus kilkadziesiąt minut - mówi Krzysztof Piwczyk, z Czerwionki, student Politechniki Śląskiej.

    Gmina Czerwionka-Leszczyny jest członkiem Międzygminnego Związku Komunikacyjnego z siedzibą w Jastrzębiu Zdroju i to ta firma obsługuje większość linii. Do Leszczyn dojeżdżają jednak jeszcze autobusy nr 17, 18, 19, które z kolei obsługuje Zarząd Transportu Zbiorowego w Rybniku. Aby jednak gmina była dobrze połączona komunikacją autobusową z niemal wszystkimi największymi miastami w okolicy, kilka lat temu urzędnicy podpisali specjalną umowę z największym przewoźnikiem w regionie - KZK GOP w Katowicach. Katowicki przewoźnik poprzez linię 194 połączył Leszczyny i Czerwionkę z Gliwicami. Od początku linia ta była oblegana przez pasażerów. - Nie rozumiem czemu ograniczają kursy tych linii, gdzie autobusy nigdy nie jeżdżą puste. Przecież już na trzecim czy czwartym przystanku nie sposób w autobusie znaleźć miejsca do siedzenia, a w godzinach szczytu czasem mam nawet problem, żeby do autobusu wsiąść, bo taki jest tłok - podkreśla Grażyna Chrapiec. Urzędnicy tłumaczą, że rozkład musiał się zmienić, bo przeprowadzone niedawno badania napełnienia autobusów pokazały, że liczba pasażerów spada.

    - Wzrosły przy tym koszty stałe, takie jak paliwo, wynagrodzenia kierowców. Oprócz podwyższonych cen biletów skutkuje to również wzrostem dopłat z budżetu gminy, a te nie są małe. Do funkcjonowania komunikacji w 2006 roku dopłaciliśmy 1,14 miliona złotych, a w roku ubiegłym już 1,42 mln zł. Za osiem miesięcy tego roku uzbierało się tego już 1,23 miliona - tłumaczy nam Krzysztof Kulesza, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej w Czerwionce.

    Jak zastrzegają jednak urzędnicy, na bieżąco jest prowadzony monitoring linii jak i zbierane są uwagi i wnioski mieszkańców.

    Jeśli okaże się, że cięcia w rozkładzie jazdy były zbyt drastyczne, na trasę powróci część zlikwidowanych kursów.

    Barbara Kubica - POLSKA Dziennik Zachodni

    http://rybnik.naszemiasto.pl/wydarzenia/907347.html

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •