Indeks odchudzicsieKategoryzacja obiektów hotelarskich Kto ustalaKategoria konta gazeta.plKategoria gier - Znajdź różnicekategoria prawa jazdy na skuterKategorie norm zużycia wodykategoria A Poznań szybkoKategoria T prawo jazdyKategoria miesiąca Motoryzacjakategorie gospodarki rynkowejkategorie prawa jazdy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grecja.xlx.pl
  •  

    odchudzicsie

    W artykule <c49mf3$t1@nemesis.news.tpi.plBonanza napisał(a):


    | Polacy - miej szacunek dla wlasnego narodu;
    | adas;
    [ciach brednie]
                Przekopiowane ze słownika na onet.pl
                Nie słyszałeś, że przymiotniki sie pisze od małej litery??
    Trzeba było na polski chodzić ;)


    Polacy - człon główny grupy imiennej, morfologicznie charakteryzowany
    przez fleksyjną kategorię przypadka i liczby (uwaga na pluralia i
    singularia tantum!). Leksem o wyłącznej funkcji wyrażenia argumentowego,
    wyznaczającego jednostkowy podmiot, w tym przypadku raczej o funkcji
    wyrażenia predykatywnego denotującego klasę obiektów fizycznych.
    Rzeczownik, jak nic.



    Van den Budenmayer pisze:


    A po co notować formy, o których z góry wiadomo, jak je utworzyć? Ciągle
    nie przeczytała Pani wstępu o formach fleksyjnych?


    No niestety, Pani Profesorze, przeczytałam i wynika z niego, że cytuję:
    "Jeżeli w jakiejś kategorii fleksyjnej mogą występować obocznie dwie
    formy, to łączymy je skrótem a. (=albo)". Ani przy haśle "pan", ani
    "student" takiej adnotacji nie ma. Skądinąd wiem, że są dopuszczalne
    formy "pan", "studenty" itd., ale nie ma ich w moim słowniku (Szymczak).


    A w przypadku "szafy"?


    Już odpowiadałam Panu na takie pytanie. "Szafa" nie posiada rodzaju
    naturalnego.

    Ewa




    "Jeżeli w jakiejś kategorii fleksyjnej mogą występować obocznie dwie
    formy, to łączymy je skrótem a. (=albo)". Ani przy haśle "pan", ani
    "student" takiej adnotacji nie ma. Skądinąd wiem, że są dopuszczalne
    formy "pan", "studenty" itd., ale nie ma ich w moim słowniku (Szymczak).


    Zapomniała Pani, że moja rada dotyczyła tylko jednego: żeby dowiedziała
    się Pani, dlaczego "duch", "brzuch", "mamak" i "chłopak" odmieniają się
    według tego samego wzorca (na tylnojęzykową).


    | A w przypadku "szafy"?
    Już odpowiadałam Panu na takie pytanie. "Szafa" nie posiada rodzaju
    naturalnego.


    Ale ma gramatyczny --- a o ten chodzi w odmianie. Szkoda, że nie chce
    Pani tego zrozumieć.

    vdb



    Pan Adam napisał:


    jeden i ten sam leksem nie może mieć kilku różnych zestawów kategorii
    fleksyjnych, należałoby założyć istnienie dwóch leksemów: pierwszy
    byłby rzeczownikiem, drugi - liczebnikiem.


    A czy szkodzi coś by założyć? Jak mniemam, kieruje się Pan przykazaniem
    "nie będziesz mnożył leksemów nad potrzeby", ale może tutaj tak właśnie
    trzeba?

    [...natura słowa tysiąc, jej opisanie i osiem stosownych ilustracji...]


    Dobrze, że nie zaczęliśmy dyskusji o tym, jaką częścią mowy jest 'jeden':)


    A co to, koniec świata obwieścili? Nic straconego, zacząć zawsze można,
    jakiś powód się kiedyś znajdzie.


    | Wiem! Mam rozwiązanie i tego problemu. Godne Salomona.
    Pochlebia Pan sobie.


    Skromność to piękna cnota. Skromnym trzeba być, ale bez przesady.


    | Tysiąc jest rzeczownikiem w kontekstach rzadszych, częściej
    | natomiast bywa liczebnikiem.

    Częściej gęściej. Ma Pan na myśli to, że jest częściej w tych
    kontekstach używany, czy tych kontekstów jest więcej?


    Z pustego i Salomon nie naleje -- co mam mieć na myśli, skoro nikt
    jeszcze o tym dyskusji nie zaczął. Jak ktoś zacznie liczyć konteksty,
    to się wykaże, że jeden drugiemu nie jest równy, że jak się te
    codzienne z rzadkimi zestawi, to różnie może wyjść. Częstość użycia
    danego kontekstu też mozna różnie określać.




    Adam P.:
    | No nie, w ,,Janka nie ma w domu'', _nie ma_ to jednak (może wbrew
    | pozorom) we współczesnej polszczyźnie forma czasownika BYĆ1, a nie
    | MIEĆ

    Jaka forma?  Czy 3.os.l.poj. czasu teraźniejszego trybu orzekającego
    strony czynnej?  Jeśli wiem, o jakim czasowniku mówię, to taka
    specyfikacja formy gramatycznej powinna mi wystarczyć dla
    jednoznacznego określenia tego słowa.  No więc, czy 3.os.l.poj. czasu
    teraźniejszego trybu orzekającego strony czynnej od ,, /być/ w
    znaczeniu lokatywnym'' brzmi ,,nie ma''?


    Gdy jest zanegowana -- tak.


    Ja bym się zgodził, że ta forma od ,, /nie być/ w znaczeniu
    lokatywnym'' brzmi ,,nie ma'';


    No to możemy na tym poprzestać.


    ale ,,nie być'' nie jest pojedynczym
    czasownikiem.  Od ,,być'' to jest ,,jest'', w obu znaczeniach...

    Czy czegoś nie rozumiem?


    To dyskusja na dłużej, ale w skrócie:
    - jest sens myśleć o negacji jako kategorii fleksyjnej czasownika,
    - wiele argumentów za tym podanych jest w pracy:
      http://nlp.ipipan.waw.pl/~adamp/Papers/1997-fdsl2-ak/
    - główny argument przeciwko temu to ortografia: przecież negacja jest
      oddzielona od czasownika spacją,
    - ale w myśleniu o języku nie należy ulegać niekonsekwentnej
      ortografii (_piszę_ -- _nie piszę_, ale _pisanie_ -- _niepisanie_),
    - Czesi nie mają takich problemów (pewnie mieli rozsądniejszych
      ortografów ;-)

    Adam



    Ja Ciebie witać Soffia75 (Soffio75) !

    1. Czy można przejść obojętnie nad problemem odmiany nazwisk, skoro dosyć
    znaczna część społeczeństwa traktuje go śmiertelnie poważnie?
    2. Dlaczego osobnika, który z powodu odmiany jego nazwiska doświadczył
    nieprzyjemności, albo co gorsza miał problemy urzędowe w sprawach
    spadkowych/odszkodowawczych, nazywasz trwającym w oślim uporze?
    3. Czy unikanie odmiany nazwisk to wynajdywania sobie problemów, czy też odwrotnie?

    Chociaż rzecz traktuję teraz w kategorii luźnej zabawy, to poważne odpowiedzi na
    w/w pytania wydają mi się być interesujące. Mało jest w necie danych
    statystycznych i naukowych w tym temacie. Obrońcy fleksji nazwisk rekrutują się
    głównie spośród absolwentów katedr j. polskiego różnych uczelni. Jaki to jest
    procent społeczeństwa 005%, - czy mniej? Co za zawód zwykle reprezentują?
    Oczywiście nauczyciele szkół wszelkich stopni. Reszta populacji użytkowników
    języka ma chyba jednak też coś do powiedzenia. Może to trochę nieładnie wszytko
    zwalać na nasze kompleksy.

    Do Siego Roku!

    P.S.
    "Kto coś umie, ten to robi. Kto nie umie, stara się być nauczycielem by uczyć
    innych!"

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •