odchudzicsie
ja ciuchy, buty, kosmetyykii, nooo, szampon, mydłoo, żel pod prysznic, paste, szczoteczkę do zębów, gąbkę, szczotke do włooosóów, krem na słoonkOO, krem do gęby i do rąąk, cienie do gał, jakiś lakier do paznokci. zeszyt, długopis... zdjęcie kamcurka... komórkę, ładowarke do fooona... gazety - ja biore "przyjaciela psa" i chyba "bravo" ale zobaczęęę.... noo, jakąś kurtke przeciwdeszczową [tfu tfu, odpukać] ja chyba będe siedziec w autokarze z Pauląą... albo z kasią!! i w pokoju bedę z Kaśka i z Ewą w 3 albo jeszce z jakimiś dziewczynamii.. Co jeszcze brać?? Noo, ręczniki, kostium kąpielowy. Leki na alergięę!! No to wszystko. Czy coś jeszcze... ?? a, spray na komary!! a w dfrodze powrotnej... haha, to będzie tajemnica! xddd ale radze na siebie uwazać. xDD dawson, pamiętaj, musimy kupićć chrupasy i gumy do zucia! xddd może znowu bedzie głupawaaa. xdd sorry że tak piszę jak down, ale mam podnietęę i się nie mogęęęę aaaaaaaa kurde edoczekaćććććć...... Bioshhhh!!!!!!!!!
Kasiu tak jak pisze Niczka , Franio tez miał podobne,to nie typowe atopowe zapalenie ale u mnie lekarz też o tym wspominał, lekarz prawdopodobnie zaleci Ci dietę eliminacyjną
na twoim miejscu zaczęłabym od jajek, Frania uczulały, w ogóle są bardzo uczulające ( może jadłaś ostatnio?) później mleko i przetwory mleczne, chociaż i tak nie ma pewności że znajdziesz przyczynę
ja oprócz jajek niczego się nie doszukałam, kąpałam w krochmalu siemieniu lnianym i emolientach , dodatkowo smarowałam po kąpaniu kremem emolium (ale są różne), po jakimś czasie samo przeszło , najpierw z twarzy a później z reszty ciała
wklejam linka ze zdjęciami jak to u nas wyglądało, tyle znalazłam
http://img121.imageshack.us/gal.php?g=14marca5.jpg
aha u nas pojawiło się w 3 mieś życia
DNA-GAL- Przepraszam ft Kasia Wilk
1)wiem że czasem mówię rzeczy których nie rozumie
wiem tak bardzo chce a nie idzie życie mi
tak dużo czuje a przeze mnie płyną tylko Twoje łzy
niekiedy ból w złość zmieniam tak wiele nie doceniam
tyle razy mówię przebacz powtarza się scena
multum razy sam na siebie zły te obrazy serce pala zły
bo pyska nie stulam słów sznur urwał się tracę ster
wypowiadam słowa które bolą, bolą Cie a tyle Ci zawdzięczam,
gdziekolwiek będziesz to zawsze celem bicia mego serca
Boże daj mi sile bym mógł całe życie nosić ja na rękach
bym nie musiał być tym który daje tyle chwil przykrych
co nie dają żyć jej, zabierają szczęście tak bardzo tego nie chcę
Życie idzie wiem różnie bywa wiem
niema siły która odebrałaby mi sens
choć niekiedy wydarzenia uwierają ciernie
sen z powiek zdjęty uczucia na tle werbli
by móc jutro widziec płęty
które mówią że to właśnie tędy
iśc mam za moja iskrą która jest blisko
to droga w przeszłość to walka o wszystko
Ref.
Nie opowiadaj mi o woli Twojej ja
już zapomniałam jak nie ty nie my nie tak
siła głosu jest najlewa ciepłego twego otuli mnie
do świata naszych wspomnień
budzić się co dnia widzieć oczu twoich żar
jak my tak pięknym
każdy dzień jak ten będzie nowym opowiadaniem
jak my tak pięknym
2) Przepraszam że nie potrafię strachu ugaszać
że ten strach w nerwy przeradzam to mnie przeraża
mówię dać chce co najlepsze ale zawsze wszystko spieprzę
serca bestie zwalczam nie chce więcej kłamstwa
czy uczucia zawsze muszą boleć o tym nie mówili w szkole
jakim być kiedy spełniają się mi sny
dwadzieścia pięć lat serce pokute
dałaś mu lek na miliny trutek
i wciąż się uczę wyrażać to uczucie
czy można kochać ślepca co nie widzi czasem piękna
i zasiewa smutek kochanie daj minutę
ja mam wiarę choć czasem mam doła o pomoc wołam z żalem
przeklinam w słowach to głowy w piasek nigdy nie chce chować
przeżyłem ból już zobaczyłem złość nie chcę już smutku co łamie głos
Boga proszę o pomoc on jedyny wierzy na słowo
on dał mi Cie gdy ogarniał mnie cień
gdy bylem złem traciłem sens nie widziałem serc
nawet nie chciałem chcieć zobaczyłaś moje w śród tłumu
sam tam na scenie stoję
Ref.
Nie opowiadaj mi o woli Twojej ja
już zapomniałam jak nie ty nie my nie tak
siła głosu jest najlewa ciepłego twego otuli mnie
do świata naszych wspomnień
budzić się co dnia widzieć oczu twoich żar
jak my tak pięknym
każdy dzień jak ten będzie nowym opowiadaniem
jak my tak pięknym /x2
ja miałam kilka takich sytuacji lecz opowiem o tej której byłam świadkiem!!
pewnej soboty pojechaliśmy na zawody (jechało 4 konie) pierwszym kursem pojechały dwa konie ja i koleżanka a drugim moje koleżanki i ich konie (jeden z nich pierwszy raz na zawodach(a ma już 8lat) pierwszy konik laleczka wyszedł z buckmana a drugi zaczął stawać dęba w buckmanie. Został wyprowadzony!! kumpela od razu go wzięła na lonzę bo strasznie nerwowy się zaczął robić i oddała go koledze żeby potrzymał sama chciała poszukać ogłowia żeby mu założyć a konik w tej chwili pełnym galopem na pola razem z moim kolego ciągnącym się za nim na lązy Bartek w pewnym momencie puścił gdyż czuł że i tak go nie utrzyma! a konik pobiegł w las więc ja z moją koleżanką na konie i za nim!! lecz on był strasznie przestraszony i jeszcze bardziej uciekał!! to my spowrotem na teren zawodów i czekamy!! myśleliśmy że wróci lecz nie wracał całą nasza ekipa w samochody i ruszyła na poszukiwanie!! Lecz nic po tym!! My(ja i kol.) przejechaliśmy swoje konkursy i jego nadal nie ma to pojechaliśmy go szukać!! nie znaleźliśmy!! wróciliśmy ponownie ze smutnymi minami!! gdy wróciliśmy wszyscy zwątpili i czekami na buckmana którym pojechał jeden koń!! gdy tu nagle konik wrócił gał się złapać lecz zbiegł się tłum ludzie i koń wyrwał się i znowu uciekł!! pogalopował przez ulice(dobrze że nic nie jechało) ekipa w samochód w za nim!!!!! lecz na próżno koń ma przewagę nad samochodem po polach(było grząsko bo w nocy padało) Zwątpienie w cokolwiek nagle zginęło!! gdy mieliśmy zapakowane konie już do buckmana i jechaliśmy już w stronę Białej p.kasia (właścicielka Bira (konie uciekiniera)) dostała telefon od znanego w całej Polsce p.falkiewicza że koń się znalazł jest w Piaskach(prawie 20km od miejsca zawodów) wyładowaliśmy konie i pędem po Bira!! Konie znalazł jakiś wieśniak w lesie i zamkną go w jakiejś klitce!! był cały mokry!! ale na szczęście się znalazł dostał od razu leki antyochwatowe i uspokajające i po godzinie pakowania wróciliśmy do domu!!
Historia tragiczne lecz prawdziwa i z najlepszym jakim tylko nie dało do wymyślenia zakończeniem!!
Dodam że konik jest nadal jeżdżony, jeździ na zawody zajmuje znakomite miejsca!! ma tylko lęki przed wchodzeniem do buckmana!! ale to chyba normalne po takim czymś!!
tutajpoczkategori