odchudzicsie
No cóż, BM nigdy nie słynęła z dobrej obsługi technicznej.
Pamiętam jak kiedyś dodawali kolorki do kart - to 6 dni nie można było grać, a wydawało się to takie proste.
Nie wiem co za durnie tam pracuja i nie wiem jak ich szef pozwala wpuscic na "produkcje" nieprzetestowany do konca upgrade produktu. Jako informatyk, za cos takiego wylecialbym z pracy w trybie natychmiastowym.
Pozostaje tylko żałować, że jeden z lepszych pokerromów jest postawiony na tym chłamie.
PS. Strach pomysleć co to będzie, gdy będą robili możliwość zmiany wielkości stołu. Obsrawiam w ciemno, że awaria po upgradzie będzie trwała minimum 14 dni.
PS2. Szkoda mi tylko polskiego supportu, który stara się i pomaga naprawdę dużo, tylko niestety ich praca polega na sprzedawaniu mercedesa z silnikiem od dużego fiata. Tu pozdrowienia dla polskiego oddziału SB :)
BLUETOOTH to technologia juz dostepna i nie jest wcale taka droga, np AccesPoint (urzadzenie pozwalajace zbudowac bezprzewodowa siec) to wydatek ok 800zl oczywiscie musimy uzbroic nasze kompy w bezprzewodowe karty sieciowe ktore mozna juz kupic za ok 400 zl (te najtansze), takze wszystkie nowe notebooki maja karty bezprzewodowe w technologi wireless. Tym sposobem nie trzeba ciagnac zadnych kabli. Z tego co czytalem inteligetne domy to tez nie jest takie drogie, tym bardziej ze wiele z tych prac mozna zrobic samemu, lub z pomoca srednio zaawansowanego informatyka, ktory na pewno policzy sobie znacznie mniej niz specjalizujaca sie w tym firma. Tym bardziej ze obecnie najdrozsze jest "know how" a nie za wylaczny koszt urzadzen
Quad 6600- 940zł
1GB Ramu 667MHz (np Patriota cl4) - 160zł
Płyta głowna, chipset intel g33 (np. gigabyte) - spokojnie za 350zł
Dysk 320GB sata2 16mb (Hitachi) - 260zł
nagrywarka Dvd z Lightscribe (np. samsung) - 90zł
8600gt 256mb (np. PALIT) - 350zł
Karta muzyczna i sieciowa zintegrowana
== 2150zł
Zostaje nam 850zł,
kupujesz zasilacz chiefteca 450W za 170zł i obudowe za 80zł (już można ładna kupić,)
płacisz 100zł za przesyłki i zostaje ci 500zł i co?
Jak firma to masz pewnie pare tych kompów (podaję 10), oddajesz części jakiemuś studentowi informatyki, albo komuś kto zna się troche na tym, dajesz mu 100zł od sztuki, on robi to w tydzień i ma mokre nogi, że siedząc w domu ze śrubokrętem po 1,5 godziny dziennie przez tydzień zarobił 1000zł...
Pozostaje 300zł
wg. mnie:
1. płacisz za ramy 2gb 800mhz cl4 310zł, a nie 160zł (to ma być wersja wista? 32bitowa będzie miała problemy przy 1gb i to takiej jakości...)
2. Zmieniasz płyte główną z G33 na p35 w tej samej cenie (Abit ip35-3 lub MSI p35 neo-f);
3. 10kompów x 150zł = 1500zł = Dobre laserowe urządzenie wielofunkcyjne.
Myśle, że jest to lepsze wyjście, nie mieszałem specjalnie w konfigu kompa, może właśnie wybrałeś go dla jakiś komponętów, ale źle na tym nie wyjdziesz, będziesz miał lepsze urządzenia, dasz informatykowi dorywczą pracę (kiedyś może ci się odwdzięczyć robiąc sieć w twojej firmie czy jakąś stronkę). Jedyny minusem tego wszystkiego jest jakieś to, że kompy będziesz miał tydzień później:)
POZDRO
1 i 2. Jeżeli informatyk z firmy podał Ci hasło nawet jak bez zgody przełożonego to niech ścigają informatyka a nie Ciebie, dla mnie to jakaś kompletna bzdura.
3. Jeżeli masz L4 i dostarczyłeś je w odpowiednim terminie do pracodawcy to każdy sąd weźmie to raczej pod uwagę że nie mogłeś wyrobić normy 3 dniowej skoro byłeś tylko 2 dni w pacy, no chyba że nie wykonywałeś normy dobowej, ale co to znaczy "norma", pracodawca nie może Ci dać więcej zadań niż możesz wykonać w ciągu ustawowego czasu pracy, może ta norma jest trochę przesadzona, może sąd też wziąć pod uwagę że nie powinieneś mieć takiej samej normy jak pracownik który tam pracuje już dość długo.
4. nie kumam za cholerę, że niby po godzinach pracy miałeś chodzić coś oglądać ? Czy przy tej maszynie był jakiś grafik że trzeba było wpisywać godziny wyjścia i wejścia ? Jeżeli nie było to ciekawe jak pracodawca chce to udowodnić ? karty magnetyczne w drzwiach ?
5. Tu to sam musisz sobie coś wymyślić, z drugiej strony czy komputer jest tak zabezpieczony że nikt inny poza Tobą nie mógł z niego korzystać, tutaj analogicznie do pkt 1 i 2 możliwe że informatyk zdradził hasło komuś innemu i jak Ty szedłeś oglądać tą spawarkę ;) to ktoś sobie buszował z Twojego kompa po necie.
Tzn to nie są wywody prawne tylko takie gdybanie ale ja bym raczej siedział na 2gi dzień w sądzie i składał potrzebne papiery.
Problem ze sterownikami Nvidia
Mam karte GeForce 7900GS i wystepuje problem ze sterownikami. Na podstawowych sterownikach gra Prince of Persia: Dwa Trony strasznie wolno chodzi. Komputer jest nowy. Swiezo zainstalowany windows przez informatyka. POdczas instalacji nowych sterownikow wystoeuje blad: "Program instalacyjny Nvidia nie moze znalezc sterownikow zgodnych z aktualnym sprzetem. Program instalacyjny zakonczyl prace". Mimo ze to oficjalne sterowniki to pokazuje mi ten blad. Co zrobic?
Juz poradzilem sobie. wystarczylo zainstalowac inne sterowniki, ale teraz o pare sekund dzwiek jest opozniony. Chyba jest normaly tylko ze sekwecje animowane w grze dzieja sie szybciej od dzwieku. Do tego gra sie fest szybko toczy. Szybkie walki nie pozwalaja najmlodzemu z braci na wygrana ;) Wszystko sie za szybko dzieje. Za mocny komp? ;)
Nico -> Mam nauczyciela w rodzinie (dalszej) i kilku znajomych nauczycieli. Osoby, które były nauczycielami "od zawsze" podnoszą argumenty podobne do Twoich. Ale osoby, które przeszły do oświaty z przemysłu (nauczyciel przedmiotu zawodowego) i usług (informatyk/matematyk) bardzo sobie chwalą duuuużo wolnego, tzn. ponad to co mieli wcześniej tj. 26 dni urlopu, ustawowe święta i soboty - choć te ostatnie nie zawsze - i znacznie krótszy tydzień pracy niż wcześniej (specjalnie nie piszę 40h/tyg.) pomimo kartkówek, wywiadówek, itp.
Bavarsky -> Zrozumiałem, ale nie wiem jak były prowadzone te badania, dlatego właśnie podkreśliłem słowo "średnio". Wiadomo, że w pokoju gdzie siedzi 10 i 100 latek statystycznie jest dwóch 55-latków
Człowieku chcesz żeby twoje dzieci były dobrze kształcone? Przez ludzi zmotywowanych i chętnych do swojej pracy nawet jak bachory są murem przed swoim mentorem?
Pewnie chcesz powiedzieć, "że takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie" - zgadzam się z Tobą. Tylko, że jak moje dziecko trafi na kiepskiego nauczyciela to będzie to mój problem a nie tego nauczyciela. Bo ta ja będę musiał zapłacić za korepetycje. Główny problem (zresztą nie tylko w oświacie) polega nie na wysokości pensji ale na braku kompleksowego systemu motywacyjnego (i weryfikacyjnego) - co zresztą Sam wcześniej zauważyłeś. Tylko, że ja nie wierzę, iż wystarczy podnieść nauczycielom (czy komukolwiek innemu) pensję i automatycznie wpłynie to na poprawę jakości świadczonej przez niego pracy.
Ok, Panowie szanuję Wasze poglądy ale sam mam zupełnie inny. Mianowicie uważam, że jak na polskie warunki i uwzględniwszy przywileje wynikające z Karty Nauczyciela - nauczyciele nie zarabiają źle. W związku z tym jeszcze jedno pytanie, szczególnie do osób, które posmakowały emigracyjnego chleba, czy w jakimś kraju nauczyciele - jako grupa zawodowa - są elitą finansową?
Ale gdzie tam, ja nie jestem żadnym ekspertem, nie chodziłem do gimnazjum, w podstawówce nie miałem informatyki, a na technice szuraliśmy papierem ściernym po kawałkach drewna, więc moje pojęcie o działaniu monitora jest zerowe, może Diodak jest ekspertem, ale ja na pewno nie.
Hex, nie ma sie co unosic. Monitor fizycznie nie moze wplywac na zrzut ekranowy. To tak jakby popsuta drukarka miala wplyw na Twoje pliki. Wydaje mi sie, ze ta przejsciowka w jakis dziwny sposob cos miesza. Nie wiem tylko jeszcze w jaki ;)
Kolego Hex trochę przeginasz i dalej nie wyciągnąłeś wniosków no chyba że wydaje ci się że udowodniłeś coś? No ale skoro monitor, kabel i przejściówka to dla Ciebie jedna całość to wybacz ;). Wystarczy podłączyć ten monitor be zprzejściówki do innego komputera i zobaczyć że jest dobry (bo jest) i podłączyć do wyjścia karty gramicznej maczka monitor na DVI i zobaczyć że karta graficzna jest dobra i odrazu wiadomo że po drodze jest coś nie tak. Po za tym monitor nie wpływa na wygląd zrzutów ekranowych bo jest urządzeniem wyjściowym! Karta graficzna może tylko babać stan kilku linii stanów monitora i to wszystko. Przejściówka widocznie ma jakiś feler a w zasadzie może być feler w k. graficznej która się nie wie jak prawidłowo generować obraz na monitor bo się źle dogaduje przez tą przejściówkę. Banalnmy dowodem na to że monitor nie jest potrzebny do pracy systemu jest serwer administrowany zdalnie. Jednak karta graficzna jest potrzebna i to dzięki niej możemy zdajnie widzieć generowany obraz, a jeśli widzimy go źle to znaczy że karta go źle generuje.... bo obraz generuje karta graficzna a nie monitor :P
Nie unoszę się, po prostu biorę wtyczkę kabel i monitor jako całość, źle się określiłem w swoich postach i stąd pewnie wyszedł ten dym ;)
Ale to nie jest całość ale dobrze że przyznałeś się do braku precyzyjnej wypowiedzi ;). Ważne że wadliwa przejściówka lub nietrafione zestawienie monitor + przejściówka były problemem i wszystko załatwione. Tylko że dlaczego tak się stało, skoro wcześniej było OK (a było?) ... czyżby to przez nowy firmware?
Brzezi wrote:[color=blue]
> a od kiedy wiedza zdobywana na studiach jest praktyczna? tzn przynajmniej
> informatyka? tzn moze i jest po czesci praktyczna, ale z calej wiedzy jaka
> sie nabywa na studiach, potem wykorzystuje sie max 5%, reszta nie nadaje
> sie do niczego wiecej jak ZZZ (Zakuc Zaliczyc Zapomniec)...[/color]
Jeśli masz takie wrażenie, to wybrałeś słabe studia lub niedopasowaną pracę.
[color=blue]
> Z mojego doswiadczenia wiem, ze tego co nauczylem sie na uczelni, to
> zaledwie jakis malutki promil tego co umialem podejmujac pierwsza prace,
> uczelnia to jedynie formalnosc, papierek..., polegajac jedynie na wiedzy
> nabytej na zajeciach, moglbym pracowac MOZE jako jakis helpdesk albo w
> serwisie... dziekuje za takie cos...[/color]
Smutne, że masz takie podejście. Dla mnie studia to przygoda, dobra
zabawa, zdobywanie wiedzy. I w życiu nie doszedłbym do wniosku, że mi
się nie przyda. W tej chwili studiuję fizykę i nie wiem w jaki sposób po
tych studiach miałaby mi się nie przydać ta wiedza. Informatykę (nie
elektronikę) mam zaczętą i może będę kontynuował. I tam też jest matma
głównie, ale wychodzisz z dobrą wiedzą z algorytmiki i podstawami
praktycznymi. Nie mam pojęcia jak można być programistą bez tych podstaw
i matmy.
Ale jeśli kończysz studia i zostajesz administratorem sieci albo
serwisantem kart graficznych, to domyślam się, że korzystasz z 2-3
przedmiotów, a nie z 5 lat. Tyle że to jest wynik wyboru pracy, a nie
ogólnych zasad.
[color=blue]
> Praktyke trzeba zbierac tak wczesniej jak sie da, bo potem po 5 latach
> budzisz sie z reka w nocniku, male szanse na znalezienie godziwej pracy,
> chyba ze godziwa praca dla Ciebie to 2-3k pln...[/color]
Chyba, że po studiach dostajesz pierwszą ofertę na poziomie 5000+ netto
nie mając żadnej praktyki.
pozdrawiam,
Kosu