odchudzicsie
gogin powiesz mi ile srednio wychodzi za 1dzien w tej szwecji, i jak tam jedziesz? pooozdro!
W tym roku po podliczeniu kosztów wyjdzie około 1200 pln/osobe za tydzien (wliczajac prom,paliwo , socjal itd) Wybieramy sie na dwa samochody. Liniami promowymi z Gdańska do Nynashamm, powrót Karlskrona Gdynia. Koszty dotarcia na miejsce są zmienne , zależą od ilosci osób, ilosci samochodów. koszt samego pobytu w ośrodku+łodzie+licencje to 4200 pln w tym wynegocjowane 50l paliwa do silników
Bilet na rejs karnawałowy z Gdyni do Karlskrony kosztuje ok. 150 zł. Na promie przednia zabawa, a po zejściu na ląd i wycieczce do portu jachtowego można zobaczyć cztery domki z kolektorami słonecznymi oraz dwa z pompami ciepła. Warto przekonać się na własne oczy, że pomp ciepła używa się nie tylko do ogrzewania obiektów zabytkowych, bo te akurat w Karlskronie ogrzewane są w bardziej tradycyjny sposób. W drodze powrotnej następna noc upojnych szaleństw.
NO I OCZYWISCIE ILE TO KOSZTUJE
Do Szwecji jeździmy od dwóch lat na ryby. Zawsze jedziemy z przyczepą. Koszt to ok. 1500zł (najtaniej)przejazd promem Gdynia-Karlskrona (rejsy dzienne są tańsze), ale bardziej męczące i przypływasz wieczorem, więc trzeba jechać później w nocy. Samochodem przejazd 5 osób + samochód osobowy 200zł Taniocha. Jadąc przyczepą jesteś samowystarczalny, zatrzymujesz się gdzie chcesz, zabierasz wszystko ze sobą. My dokupiliśmy tylko raz 2kg mąki i dwa l. oleju. Poza tym mamy ryby i to co przywieźliśmy z Polski. Na miesiąc nie ma problemu i wcale nie jesteśmy na zupkach w proszku, bo ich niecierpimy. Poza tym paliwo. My jeździmy ponad 1300km na północ. To ok. 800-1000zł. Bierzemy ze sobą jeszcze trochę euro na "wypadek nieszczęścia", ale nigdy nie ruszyliśmy tego zapasu, ostatnio 200 koron wydaliśmy na źarówkę do auta. Życzę miłego wypoczynku, Szwecja jest bardzo przyjazdna, wspaniali ludzie, fajne drogi, luz blues. Poza tym jeżeli nie boisz się pracy, a spotkasz osoby skupujące jurton lub jagody, to możesz trochę dorobić, ale my się w to nie bawiliśmy, jeszcze raz pozdrawiam Ewa
Do Karlskrony płynęłam promem Stena Line z Gdyni. Karlskrona jest stolicą prowincji Blekinge ( południowy region Szwecji).Jak już pisałam przy pierwszej fotce położona jest na 33 wyspach i nawet kawałek miasta nie leży na stałym lądzie. Wyspy są połączone mostami. Pomiędzy mostami kursują żółte stateczki i przewożą mieszkańców, turystów i auta ( na zdjęciu, o które pytasz Migotko to kanały w obrębie jednej wyspy). Region jest bardzo skalisty. Szwedzkie wybrzeże zdecydowanie różni się od polskiego, bo drzewa i krzewy wyrastają wprost ze skalnych rumowisk.Tak naprawdę niewiele osób zdaje sobie sprawę, że licząca 60 tysięcy mieszkańców Karlskrona to jedno z najciekawszych miast szwedzkich. To na światową skalę architektura militarna i cywilna wykorzystująca niezwykłe warunki jakie stworzyła natura. Architektów niewątpliwie inspirowały klimaty antyczne.
Karlskrona zadziwia kaskadami strumieni, naturalnych jezior, rezerwatów przyrody, parków, czuję się czystość powietrza....Co ciekawego można jeszcze zobaczyć na Karlskronie ? Olbrzymie wrażenie robi Muzeum Marynarki Wojennej, bo działa na zmysły...Opisy tego nie oddadzą...trzeba zobaczyć samemu. Ponadto niezapomniane chwile w Blekinge Muzeum...bo w hrabiowskiej kuchni wyśmienicie karmią , a w barokowej scenerii urządza się koncerty. Punktem kulminacyjnym pobytu w Karlstronie był pobyt w centrum przygody, czyli połączenie filmu Cube i popularnego programu Fort Boyard....Polecam wyprawę w to niezwykłe miejsce...
Jeśli te posty mają być wydzielone to proponuję tytuł - KARLSKRONA
witajcie!
jestem w drugiej klasie liceum i bardzo powaznie mysle o pojsciu na skandynawistyke w gdansku. mieszkam w gdyni, wiec plusem jest chociazby to, ze mialabym blisko
bardzo interesuje sie szwecja, od wrzesnia ucze sie tego jezyka w szkole jezykowej, a w wakacje zeszlego roku bylam w Szwecji prawie miesiac - jechalam z rodzina samochodem od Karlskrony do Uppsali (pojechali bysmy dalej ale czasu nie bylo ), a w drodze powrotnej zahaczylismy o Olandie . slucham szwedzkiego radia (www.sr.se), w lutym biore udzial w konkursie o skandynawii, uwielbiam IKEA i wogole Szwecje!!
czy jest ktos kto studiuje w gdansku?? jesli tak to czy moze mi napisac czy trudno bylo sie dostac, jak jest tak ogolnie - trudno?? czy moze latwo...?, czego sie spodziewac, jakie sa zajecia, no i ogolnie, wasze wrazenia. a takze co planujecie jak juz skonczycie studia. bede wdzieczna za kazda odpowiedz nawet od ludzi nie z gdanska.
pozdrawiam. peace.
var _r = document.referrer ? encodeURIComponent(document.referrer) : '';
var _w = encodeURIComponent(document.location.href);
var _e = document.inputEncoding ? document.inputEncoding : document.charset;
document.write('');
Mogę po cichu szepnąć, że Grzesiek jedzie busem, tak więc łapcie go i ugadujcie się z miejscami. Sprawdźcie również ceny promów (Gdynia-Karlskrona/stenaline, oraz Świnoujście-Ystad/polferis) na nocne rejsy jest obowiązek wykupienia kajuty lub fotela lotniczego=dodatkowe koszty (fotel ok 40zł)
kto jest zdecydowany niech się ujawni na forum, bo mi gg się zapycha
kto jedzie własnym autem i ma miejsce...itd
z polski do oslo można w tym okresie przelecieć za ok 700zł + dojazd do trondheim/samolot, razem ok 1000zł /cena w obie str.
w "Pulsie Biznesu" jest tekst o żegludze promowej, a w nim taki fragment:
>>>
Będzie lepiej
Od kilku już lat triumwirat Unity Line, Stena Line i Poll- ferries dzieli i rządzi na Bałtyku. Nowe jednostki i nowe porty na trasach promów wydają się pieśnią przyszłości. Wszystko za sprawą braku infrastruktury. Lepiej ma być dopiero za trzy lata, kiedy to w Gdyni ruszy Nabrzeże Polskie, mogące pomieścić nawet 300-metrowe jednostki. Z myślą o tym projekcie Unity Line już zamówiło promy typu ro-pax w Stoczni Szczecińskiej.
<<<
? ? ? .....
jeśli tak, to czegoś nowego się dowiadujemy... :)
swoją drogą - gdyby to się okazało prawdą - ciekawe z kim "chciałaby" konkurować UL ?...
ze Steną - do Karlskrony?...
czy z Polferries - w okolice Sztokholmu...
a może jakiś zupełnie nowy kierunek (lub "nowy-stary"), np. Helsinki?...
Coraz mniejsze przewozy na trasie Gdynia-Karlskrona
Szwedzki koncern Stena poinformował, że w ciągu ostatnich 2 miesięcy gwałtownie - bo o 32 procent - zmniejszyła się liczba przewozów ładunków na linii promowej Karlskrona - Gdynia, obsługiwanej przez promy Stena Line.
Zdaniem szwedzkiego koncernu, jest to wynik obecnego kryzysu. Pierwsze objawy tego zjawiska zauważalne były już w styczniu ubiegłego roku. W tym roku zmniejszeniu uległy głównie ładunki dla przemysłu motoryzacyjnego oraz transporty materiałów budowlanych.
Przewożone one były samochodami ciężarowymi. Zmniejszył się również o 11 procent ruch pasażerski na tej linii. Zdaniem Niclasa Mortenssona kierującego linią, może to być zjawisko przejściowe. Ma on nadzieję, że Szwedzi z powodu drogiego euro będą wybierać Polskę jako cel swych podróży wakacyjnych.
"Oczywiście większość kosztów linii to koszty stałe i z tego punktu widzenia oczywiście każdy dodatkowy dochód z pasażera to zmniejszenie straty operatora. Tyle tylko, że jeśli obniża się cenę totalnie, wyłącznie ograniczając się czasowo, to obniża się także pasażerom, którzy i tak by płynęli (np. biznesowo) i zmniejsza się świadomie zysk. Ma to sens wtedy jeśli dodatkowe dochody z nowo wygenerowanych pasażerów przewyższą stratę zysku z obniżenia cen pasażerom regularnym.
"
Ale jest tak jak ze Steną - ta oferta nie jest dla wszystkich i jest ograniczona. Przeciez to jest po to zeby wyciac czesc zwyklych ludzi. Ale swoja drogą to biznesowo to nikt juz nie plywa promami - chyba ze musi wziac sam.osobowy ze sobą. I to samo dotyczy wszystki pasażerow.
A oferty tego typu sa typowymi ofertami posezonowymi - nigdy w sezonie nie sa one dostepne. No chyba ze chodzi tu po przedsprzedaż - ale tego ima sie takze Stena od 2 sezonow....
Wiec Panowie nie ma sie czego obawiac - tak jak w gospodarce i w przewozach promowych ida ciezkie czasy i nikt temu nie zaprzeczy. Ale nawet ogolny 20% spadek przychodow firmy nie oznacza jednak jej upadku - trzeba jedynie dostosowac sie do sytuacji i taka oferta jest tego wyrazem - na tej samej zasadzie dotyczy to Stena ktora wycofala jeden prom - kazdy robi to po swojemu....
A ciekawy jestem jakie by byly ruchy Stena jezeli na linii Gdynia - Karlskrona pojawilby sie kolejny operator. W Stromstad Color zniszczyl Kystlinka - albo inaczej Kystlink zniszczyl sie sam - choc wstepna batalie o miejsce na terminalu wygral....
plotki i pomówienia - Stena obraca w Gdyni i Karlskronie w 1,5 godziny wożąc 100 lorek, setki osobówek i masy pasażera, Skania też by się wyrobiła krócej. Ale faktem jest, że nam się nasz flagowy terminal zatkał na amen...
A wystarczy za miedzę wyjechać i zajrzec do Rostocku czy Travemunde - to ci są terminale ! No ale tam mają wizję i wbrew pozorom nie tylko o kasę chodzi, nasze porty zwyczajnie nie mają koncepcji rozwoju... a czas ucieka... tyk, tak, tyk, tak...
Od stycznia makabrycznie wzrasta MAUT w Niemczech i Świnoujście mogłoby ściągnąć sporo tranzytu Czeskiego, Wegierskiego etc. ale ja się pytam jak???
Owszem ale dotyczy to głównie desperatów cenowych. Nadal za najsensowniejsze uważam wykorzystanie podstawowej funkcjonalności promu z Polski do Szwecji - prom w nocy płynie a ja śpię sobie i rano wypoczęty i najedzony zjeżdżam z promu.
Sasnitz-Trelleborg ma swoje atuty w przypadku konieczności dotarcia popołudniu do południowej Szwecji jadąc np. z Poznania, Szczecina itp (wyjeżdżając samochodem z Polski rano można się załapać spokojnie na odpłynięcie ok 13.00 lądując w Trelleborgu ok 17.00) - jesteśmy wtedy wieczorem np w Malmoe czy Geteborgu. Można czas przepłynięcia spędzić w Restauracji posilając się, czytając książkę czy pracując (niebawem mają oferować zdrapki umożliwiające płatny dostęp do internetu - taki jak Stena Line oferuje na swoich liniach m.in na Gdynia-Karlskrona). Nie trzeba korzystać z kabiny.
W nocy jednak pozostaje tylko atut niskiej ceny, bo krótkie przepłynięcie nocne kiedy ląduje się w Trelleborgu czy Sasnitz o 02.15 to jest masakra. Nie wiem jak was ale mnie strasznie muli po 01.00 w nocy i o tej porze staram się spać a nie jechać samochodem. Do póki jeżdżę osobówką a nie TIRem - jeżdżę w dzień, w nocy śpię :) Ale dla cocnych marków i centusiów (Poznaniacy!!!) - idealne połączenie :)
A co do ceny - płynąłem miesiąc temu i wcale już nie jest tak tanio - 1 os + samochód ok. 110 EUR bez kabiny za 3 godziny przepłynięcie. I jeszcze był spóźniony 1 godzinę w Trelleborgu :(
Hm!? Z Polską istnieje pięć połączeń do Skandynawii: 4 obsługiwane przez polskie firmy i promy: Ś-cie - Kopenhaga, Ś-cie - Trelleborg, Ś-cie - Ystad oraz Gdańsk - Nynesham(Sztokholm), natomiast jedno jest obsługiwane przez firmę szwedzką i szwedzkie promy: Gdynia - Karlskrona. Jakim prawem POLSKIE MINISTERSTWO GOSPODARKI MORSKIEJ wspiera szwedzkiego przewożnika, a nie czyni tego w stosunku do polskich firm? Przecież zwiększanie tonażu na linii do Karlskrony spowoduje mniejsze dochody "polskich" połączeń. No chyba że Stena Line ma udziały w parkingu ministra Wiecheckiego w Trzęsaczu. Teraz tylko spodziewać się ligii polsko-szwedzkich rodzin - buuuuuu
Z połączenia Gdynia-Karlskrona Stena-Line zdjeła jeden prom, Maersk przeszedł do DCT,spadł przeładunek papieru z basenu Morza Bałtyckiego, na wysokości Kapitanatu w Gdyni przy nabrzeżu Polskim i Fińskim miał powstać nowy terminal promowy, nie powstanie, bynajmniej narazie, Gdańsk zakorkowany samochodami osobowymi zamówianymi przez kontrachentów z Rosji i Ukrainy ponad 16 tyś sztuk, stoją nawet na terminalu wewnętrzym węglowym, ubywa bardzo powoli a przypływaja zaległe.Na redzie Gdyni stoją już dwa samochodowce, to nic w porównaniu z Rotterdamem czy Hamburgiem gdzie statków na sznurku jest na pęczki.Oczym mowa bo nie rozumiem ?
Mój tata pracował w PŻB od momentu "wydzielenia" tej firmy z PLO (1976 rok) aż do przejścia na emeryturę w 1996 roku. Szkoda czasu na opisywanie mechanizmów okradania firmy przez część hotelową załogi promów (oczywiście za przyzwoleniem przełożonych na statku). Ile kopert pełnych pieniędzy po każdej "czternastce" szło do centrali w Kołobrzegu tego już się nie dowiemy. Powstawały wille panów prezesów,dyrektorów a wysłużone promy ledwo zipią. Tak zarządzana i okradana firma nigdy nie dogoni armatorów szwedzkich i fińskich. Szkoda szansy którą przegapiono bodajże w 1995 roku gdy linia Gdynia-Karlskrona przez kilka miesięcy zawiesiła funkcjonowanie i może można było zacząć pływać tam? No ale wtedy PŻB SA pływała z Gdańska przez Oxelosund do Helsinek i na odcinku Oxelosund - Helsinki zimą woziła (kilku!!!) pasażerów a załogi 105 osób. Wiem bo płynąłem wtedy "Pomeranią" do Helsinek. Parodia...