Indeks odchudzicsiekąpielisko zadole mozna dojechać flirtemkąpieliska termalne Szklarska Porębakąpielisko termalne Rajeckie Teplicekąpielisko Zakopane Polana Szymoszkowakąpiel chorego dziecka na ospękąpieliska zalewy okolice Krakowakarmienie piersią a kąpiel na baseniekąpieliska termalne orawice Słowacjakąpiel na odrobaczenie ludzikąpiel podczas ospy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • motorsport.pev.pl
  •  

    odchudzicsie

    Mam wrażenie, że kolega Siudek, zamiast cieszyć się ze wspólnego sukcesu Miasta (burmistrz podziękował na komisji również radnym) stara się manipulować faktami.

    A sprawa ma się tak:

    Autorzy rankingu brali pod uwagę różne dane, w tym pozyskiwanie pieniędzy unijnych. W jednych kategoriach Ustka była wyżej, w innych niżej. Radny Siudek, ufam, że nieświadomie, podpiera się wyrywkowym zestawieniem, będącym tylko jednym z elementów głównego rankingu. A w nim Ustka zajęła wysokie, bo aż 22 miejsce. Cieszy również ogromny awans w stosunku do roku poprzedniego (o ponad 30 miejsc).

    Na tej samej zasadzie można byłoby zdeprecjonować wyniki rankingu Onetu, w którym usteckie kąpielisko po raz kolejny zajęło wysokie, medalowe miejsce. Bo przecież nie we wszystkich aspektach dostaliśmy sporo punktów.

    Można tak przerzucać się faktami, pomijając ostatecznie rozstrzygnięcie. Tylko po co?

    Na zewnątrz upał. A im bliżej wyborów, tym gorączka będzie większa

    Pozdrawiam serdecznie





    Z kartą na basenie i w tramwaju

    Chorzów przystąpił do projektu Śląska karta usług publicznych (SKUP). Ta karta umożliwi nie tylko płacenie w autobusach czy tramwajach, ale będzie też płacenie w muzeach, na kąpieliskach czy w parkomatach. Będzie nawet naszym elektronicznym podpisem.

    W Chorzowie mają być dwa punkty do pobierania opłat w Urzędzie Miasta, 7 do pobierania opłat np. w muzeum, ChCK, obiektach sportowo-rekreacyjnych czy bibliotece. Miasto przystosuje także 50 parkomatów do systemu ŚKUP. Wdrożenie projektu w całym regionie ma kosztować 107 mln zł, z czego 78,5 mln ma dać Unia Europejska.

    Chorzów zobowiązał się w przyszłym, 2010 roku, wydać na wdrażanie karty około 16 tys. zł, w 2011 r. - nieco ponad 40,5 tys., w 2012 r. - około 273 tys., a w 2013 r. - prawie 264 tys. zł. Utrzymanie projektu w latach 2013-2018 ma kosztować nasze miasto ponad milion złotych. Te pieniądze będą wydane, gdy projekt zyska dofinansowanie UE.

    Alodia Ostroch z KZK GOP, organizacji koordynującej projekt, zapewnia, że jeszcze pod koniec tego roku wniosek na takie dofinansowanie będzie złożony. MO

    http://chorzow.naszemiasto.pl/wydarzeni ... ,id,t.html




    W tym systemie przeżyliśmy wraz z naszymi rodzicami aż 60-ąt lat i czapka nie spadła nam z głowy.
    No, było sporo takich, którym spadła.

    Ja jestem w stanie udowodnić, że gdyby Polska nie przeszła tego etapu, to każdy inny wektor byłby zgubny dla Polski
    jakie bzdury...

    System kapitalistyczny nie sprawdził się
    gdzie niby się nie sprawdził?? wszystkie prężne gospodarki bazują na kapitaliźmie

    Naukowcy europejscy wymyślili system pośredni i skoro zostaje on akceptowany przez większość Państw Unii Europejskiej, to spróbujmy to zbudować.
    wolałbym jednak oprzeć się na rozwiązaniach brytyjskich

    a co do samych dotacji dla dzierżawcy plaży... cóż, przykładu, że można robić to inaczej, nie trzeba szukać daleko. Proponuję wybrać się do Przybiernowa i zobaczyć jak funkcjonuje tamtejsze kąpielisko. Nikt do niczego nie dopłaca, nikt nie musi płacić za bilety, dzierżawca płaci normalne podatki - i jeszcze jest na tym świetny interes (oczywiście o ile jest pogoda). Dzierżawca zarabia na polu namiotowym, knajpce, kajakach i rowerach wodnych, organizuje koncerty (darmowe!), turnieje sportów plażowych (także nocne, bo ma oświetlone boisko), za tydzień ma być zlot motocyklistów na minimum 100 maszyn. Można? No można, a potencjał Przybiernów ma przecież dużo mniejszy. No i można też oczywiście tak, że przedsiębiorca nie ma pomysłu lub chęci, będzie więc doił kasę z gminnego budżetu, nie płacąc w dodatku podatku gruntowego. To jest rozumiem ta nowoczesna europejska myśl gospodarcza?



    " />Nie ma innego wyjścia jak tylko zaprosić jakąś telewizję. Niech cała Polska zobaczy na co idzie unijna kasa, której zresztą z powodu powodzi może nie być. Jest za to prawie pewne, że powódź spowoduje obcięcie wielu dotacji i subwencji, jakie otrzymują samorządy. Zobaczymy jak sobie z tym poradzą. Wracając na nasze podwórko, a konkretnie do parku, wygląda fatalnie. Wycięli, rozwalili, a "rewitalizacji" nawet śladu, no może poza rewitalizacją marketu, który wcześniej w sporej części ten park skasował. Jeśli chodzi o kąpielisko przy wylocie, to wszystko wskazuje na to, że na promenadzie się nie skończy i będą tam drogi dojazdowe i parkingi. Najwięcej szkody naturze wyrządzi jednak sama budowa. Buldożery i setki ciężarówek skutecznie przepędzą gniazdujące tam ptactwo. Wybór miejsca na tę inwestycję godny lidera w promowaniu Mazury Cud Natury, a także jak wiadomo zwolennika utworzenia Mazurskiego Parku Narodowego. Porażająca obłuda.



    " />Pieniądze na ścieżki, kąpielisko, "rewitalizację" parku mają w dużej części pochodzić z funduszy unijnych. Im więcej kasy, tym większy splendor dla władzy, która w nieodległych i dalszych wyborach to wykorzysta. Czy jednak trzeba robić to za wszelką cenę? Faktem jest, że pomysł budowy kąpieliska przy ujściu powstał dużo wcześniej, ale przecież w ostatnich wyborach głosowaliśmy na ludzi co najmniej rozsądnych, którzy nie powtórzą niefrasobliwości decydentów od pałacu w Sztynorcie, od zamku, czy Rusałki i ostatniej chluby - portu na wyspie. Nie wiem czy zwolennicy kąpieliska wzięli pod uwagę coroczne zalewanie dużego obszaru, na którym będzie budowana droga, parking i pewno jakieś obiekty. Wybudowanie parkingu w takim miejscu, wycięcie nadbrzeżnej roślinności, to zbrodnia przeciw Mamrom, a także wielu gatunkom gniazdujących tam ptaków /obszar Natura 2000/. Bez zatrudnienia pracownika i budowy urządzeń chroniących pomost przed falami i krą obiekt będzie narażony na zniszczenie. Utrzymanie kąpieliska będzie więc sporo kosztować. Pozbycie się takiego kłopotu jest proste: dzierżawa lub sprzedaż, może opłaty za korzystanie. Jest pewne, że władza od budowy kąpieliska nie odstąpi ale wielu mieszkańców jest temu przeciwna i wszelkie potknięcia zostaną jej wytknięte i mam nadzieję, że wreszcie znajdzie się ktoś za to odpowiedzialny. Jeśli jednak kąpielisko w niczym i niczemu nie zagrozi, a przyniesie wiele korzyści mieszkańcom Węgorzewa i turystom, będziemy władzę za pomysł i realizację chwalić. Niestety bardzo w to wątpię.



    " />
    ">Z tego co mi wiadome, zgoda na tę inwestycję została uzyskana od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska po spełnieniu okreśłonych warunków, przecież Unia nie da nawet 1 euro jeśłi cos by było niezgodne np. z Natura 2000. Za dużo ogólników w zarzutach, za mała konkretów. Ne można wszystkiego oceniać przez pryzmat zamek, plaża itd. Co nie oznacza że np. Burmistrz mógly aktywniej włączyć sie w promocję tej inwestycji. Myśle, że im szybciej to zrobi tym lepiej. A może się oakzę, że wszystkie ansze wątpliwości zostaną rozwiane.

    Jesli sie otrzymało zgodę a nawet pieniadze, to wcale nie znaczy,że trzeba robić rzeczy niepotrzebne.
    Nie trzeba tu komisji ekologicznej by gołym okiem widzieć,ze betonowanie pasa nad Węgorapą jest niszczeniem srodowiska(niepotrzebnym niszczeniem),że dostosowywanie brzegu jeziora do potrzeb kapieliska jest niszczeniem środowiska.



    " />Ktoś tu napisał o rozwoju Węgorzewa jaki ma zapewnić promenada i kąpielisko. Niech będzie. Ładne i funkcjonujące obiekty o czymś świadczą. Czy aktualny stan Rusałki to oznaka rozwoju? A ogołocenie wyspy z dużej ilości drzew, zryciu ziemi to rozwój? Toż to gospodarka rabunkowa. Obok Rusałki, do wzięcia jest kąpielisko byłego WDW. Trzeba jednak przy tym trochę pochodzić, a na kapielisko i promenadę w sporej części kasę da unia i jeszcze można będzie błysnąć w rankingach - proszę ile pozyskaliśmy.



    " />Dane liczbowe o kąpielisku cytowałem ze strony UM Węgrzewa. Pozwolenie na jego budowę władza nie otrzymała od ręki. Faktem jednak jest, że w końcu otrzymała. Pisałem do instytucji, która przyznaje fundusze na takie inwestycje /nawet wysłałem zdjęcie Rusałki/ i otrzymałem odpowiedź, że planowane były także obiekty hotelowe. Jakich argumentów użyto aby przekonać wojewódzkiego konserwatora przyrody - nie wiem. Podejrzewam, że chodziło o rozwój Węgorzewa. Niedługo sami zobaczymy jaki on będzie. To co pcha decydentów do takich pomysłów, to w duzej mierze możliwość pokazania wyborcom - proszę ile pozyskaliśmy unijnych pieniędzy. A, że pomysły na ich wydanie są lepsze i gorsze mamy przykładów wiele. Jaki jest ten dotyczący budowy kąpieliska, oceńcie sami. Mnie szkoda byłoby pieniędzy na budowę drogi na bagnie /a przynajmniej w terenie podmokłym/, szkoda jeziora, któremu zniszczy się kolejny odcinek naturalnego brzegu, szkoda gniazdujących tam ptaków. Są jednak ludzie, którym tego nie szkoda. A szkoda.



    " />Co sądzą radni o tym i owym? Przecież głosili przed wyborami. Efekty widoczne aż nadto. Niepokojąca, oczywiście tylko normalnych ludzi, jest zapowiadana i być może już przyklepana unijną kasą, inwestycja "Kąpielisko miejskie nad Mamrami". Zniszczą kolejny, naturalny, duży odcinek brzegu jeziora. Tylko po to, aby spragnieni kąpieli Węgorzewiacy przez niecałe 2 miesiące w roku mieli się gdzie pławić. Wzruszająca troska władzy. Pewno kąpielisko ściągnie nam takie tłumy turystów, że nie będzie szkoda wydać tych kilku mln zł? Aż się zdziwią. Za to kąpielisko ściągnie pewno niemałe koszty utrzymania. Ręce precz od "ujścia" i ustanowionego tam Użytku Ekologicznego /po co?/. Rozbudować kąpieliska istniejące, zająć się Rusałką, a nowe budować bez takiej dewastacji środowiska.



    No cóż, należy tylko ubolewać, że rękach matołków z Gminy Ochotnica pozostaje los Dunajca. Zwróćcie uwagę na obszerność i treść uzasadnienia:
    " Obszary objęte propozycją włączenia do sieci Natura 2000 obejmują tereny wokół rzeki Dunajec oraz Potoku Ochotnica Dolna, które są mocno zurbanizowane. W przyszłości na wskazanych terenach planuje się wykonanie wielu inwestycji mających na celu zabezpieczenie przed zagrożeniami jakie niosą rzeki w przypadku powodzi (progi zwalniające, mury oporowe). Planowany jest również dalszy rozwój turystyki zmierzający do poprawy życia mieszkańców poprzez rozwój infrastruktury drogowej, np. budowę dróg, mostów, itp. Konieczne będzie również wykonanie na wskazanych terenach kąpielisk, plaż.
    Poza tym, mając na uwadze wymogi Unii Europejskiej dotyczące pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych, w Gminie Ochotnica Dolna pojawia się szansa budowy małych elektrowni wodnych, zdaniem Rady jak najbardziej uzasadnionych.
    W związku z powyższym, Rada Gminy Ochotnica Dolna negatywnie opiniuje propozycje nowych specjalnych obszarów ochrony siedlisk i proponuje wyznaczenie takich obszarów na terenach mniej zurbanizowanych."

    Jeżeli tereny nad Dunajcem są mocno zurbanizowane (ach te ochotnickie drapacze chmur, metro i centra przemysłowe) a rozwój turystyki w Zurbanizowanej Metropolii Ochotnickiej polegać ma na budowie dróg i mostów, to zapraszam ochotnicko-gminnych ignorantów i nieuków do lektury słowników (np. hasło: Urbi et Orbi) i wykupienia 2 tygodniowej wycieczki turystycznej do również mocno zurbanizowanej Metropolii Śląskiej.
    Poza tym, podobno, zapora w Czorsztynie miała zabezpieczyć dolinę Dunajca przez powodzią do ujścia Popradu więc o co chodzi z tymi progami zwalniającymi? Kolejny skok na "dutki" pazernych geszefciarzy.



    Dość sensacyjne pogłoski mówiły o „potężnych problemach" z rozpoczęciem budowy krytej pływalni. Okazały się one mocno przesadzone.

    Faktem jest, i to janowski magistrat przyznaje, że pierwszy przetarg na budowę nie wyszedł. Jeden z oferentów skutecznie oprotestował specyfikację przetargową, w której inwestor zapisał warunek, iż o zlecenie mogą ubiegać się firmy posiadające doświadczenie w realizacji tego rodzaju obiektów. Oznaczałoby to zawężenie kręgu oferentów do zaledwie kilku firm z całej Polski, pomiędzy którymi istnieją różne powiązania skutkujące czymś w rodzaju zmowy cenowej.

    Przetarg unieważniono, skorygowano specyfikację, czyniąc go bardziej otwartym. Spowodowało to 1-2-tygodniową stratę czasu, która nie powinna zakłócić całego harmonogramu robót. Ostatecznie do przetargu zgłosiło się 9 firm. Najkorzystniejszą cenowo ofertę złożyło konsorcjum, w skład którego weszły firmy STALPRZEM ze Stalowej Woli i BCJ z Tarnobrzega. Są one gotowe postawić kryty basen za niespełna 15 milionów złotych, i jest to kwota tylko o ok. 600 tyś. zł wyższa od kosztorysu inwestorskiego (najdroższa ze złożonych ofert opiewała na kwotę aż 23 milionów złotych).

    - Nie mogę mówić o oficjalnym rozstrzygnięciu przetargu, ponieważ do końca terminu na ewentualne odwołania pozostało jeszcze kilka dni - powiedział nam 21 marca burmistrz Krzysztof Kołtyś. — Mogę tylko wszystkich zainteresowanych zapewnić, że nie ma żadnych zagrożeń dla daty ukończenia budowy, nawet w przypadku pojawienia się protestów. Obligują nas do tego unijne terminy rozliczenia się z otrzymanych środków finansowych, które stanowią główną część puli przeznaczonej na to zadanie.

    Budowa pierwszego w Janowie krytego kąpieliska jest wspólną inwestycją gminy i powiatu. Nowoczesny, wielofunkcyjny obiekt w sąsiedztwie okazałej hali sportowej jedynej obecnie w mieście szkoły podstawowej ma zostać ukończony przed 31 maja 2008 roku, a w miesiąc później inwestor ma się rozliczyć przed UE z otrzymanych pieniędzy,

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •