odchudzicsie
Wiesz August, czy tradycją w tym mieście jest dekorowanie domów światełkami i innymi ozdóbkami;-)
co mnie przeraża, i zawsze przerażało w Żyrardowie to te choinki na osiedlach udekorowane kolorowymi żarówkami do połowy (bo co, że niby ukradną?). A i patrząc po domach, które świecą światełkami mam wrażenie, że chyba lepiej by było tych lampek nie zapalać. W ogóle to nie lubię świąt w formie takiej, jaka jest teraz, znacznie bardziej odpowiadały by mi święta w gronie rodzinnym, bez szaleństwa zakupowego, telewizora, komputera, luksusowych prezentów. Ale chyba jestem marzycielem, nie?
Dlaczego Ustka jest tak "biednie" udekorowana przed świętami? Przed Biedronką na pl.Dąbrowskiego na choinkę wystarczyło lampek zaledwie na połowę. Wsy. Pamiętam jak dawniej cały park przy Pl.Dąbrowskiego był oświetlony lampkami. Teraz chcąc zobaczyć ładne dekoracjie przedświąteczne trzeba jechać do Słupska i tam dopiero dech zapiera!. Jest czego zazdrścić.Słyszałam, jak kuracjusze wysiadający z bagażami z autobusu przy Biedronce mówią "ale wiocha". Bez komentarza...
" />http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... adecki.jpg o niego ci chodziło ?
ja chcę bardzo ładną udekorowaną choinkę świąteczną
" />Wracając do nieszczęsnej nowej nazwy placu nie tylko w mojej świadomości ona w ogóle nie funkcjonuje
http://www.szczecinek.pl/strona.php?id=2494
">Ulice Szczecinka zdobią już świąteczne dekoracje zamontowane na zlecenie miasta. Wykorzystano instalacje świetlne, które były zakupione w latach poprzednich, zostały tylko uzupełnione ubytki zniszczonych lub skradzionych elementów iluminacji oraz dokupione zapasowe żarówki.
Wszystkie dekoracje świetlne, które widoczne są na latarniach ulicznych (niezależnie od tego, czy jest to droga miejska czy powiatowa) są sfinansowanie przez miasto.
Nie mogło oczywiście zabraknąć choinki na Placu Wolności przed ratuszem. W tym roku pochodzi ona z leśnictwo Spore. W połowie miesiąca, w czterech punktach miasta - przy Pl.Przyjaźni, przy ul. Wyszyńskiego, przy budynku Sądu Rejonowego oraz na os. Zachód, pojawią się także mniejsze choinki udekorowane lampkami.
Ogółowi forumowej gawiedzi, w szczególności zaś każdemu z was osobno życzę, aby na czas Świąt (przynajmniej) dopisywało wam zdrowie i dobry humor. Chciałbym, abyście spędzili ten czas w przyjemnej, życzliwej atmosferze, niezależnie od tego, czy i co znajdziecie pod choinką, jak bogato zastawiony jest stół, czy jak cudownie udekorowana jest choinka. Byłoby miło, gdybyście nie przesadzali z jedzeniem i alkoholem, nie namawiam jednakowoż do poszczenia
Na nowy rok życzę wam (i sobie również ) zdrowia, epickiej miłości, wysokiej samooceny i większej pewności siebie. Życzę, aby każde z nas umiało odnaleźć w otaczającej nas rzeczywistości pozytywne aspekty. Abyśmy umieli postrzegać rzeczywistość zarówno sercem jak i rozumem. Abyśmy, upadając, potrafili szybko podnieść się na nogi. W nadchodzącym roku 2007 każdemu z nas przyda się też więcej asertywności
Rafał.
" />Z racji tego, ze w naszych ogrodowych wątkach nastała przerwa zimowa zakładam temat tutaj, aby rozmawiać (pisać) o wszystkim.
Nie będziemy zaśmiecać tematów ogrodowych a będziemy mogli dyskutować o wszystkim.
Zapraszam więc wszystkich starych i nowych znajomych
To tylko niewielka ich część - najładniej udekorowana, bo przeznaczona na choinkę.
Sporo już jest w brzuchach moich dzieci. Wystarczyło też aby obdzielić mamę i teściową.
A czy wy poczyniliście już jakieś przygotowania do świąt ?
http://gfx.filmweb.pl/po/44/19/124419/7130202.2.jpg
produkcja: USA
gatunek: Komedia
data premiery: 2004-11-26 (Polska) , 2004-11-24 (Świat)
reżyseria Joe Roth
scenariusz Chris Columbus
zdjęcia Don Burgess
muzyka Paul Morabito , John Debney
czas trwania: 98
Luther (Tim Allen) i Nora (Jamie Lee Curtis) przez całe życie przykładnie obchodzili Boże Narodzenie. Ale teraz, gdy ich córka Blair (Julie Gonzalo) pracuje w Peru jako ochotniczka Korpusu Pokoju, perspektywa spędzenia samotnych świąt wydaje się im mało atrakcyjna.
Pewnej wietrznej nocy w Chicago, Luther tęsknie spogląda na plakat w oknie biura podróży. Oczyma wyobraźni widzi siebie i Norę wygrzewających się w słońcu na Karaibach. A gdyby tak w te święta zrezygnować z choinki, lampek, ciast, wizyt u rodziny, dekoracji ... ze świąt?
Chociaż Nora początkowo niechętnie odnosi się do propozycji świątecznego wyjazdu, wkrótce przekonuje się do tego pomysłu. Ale kiedy o planie państwa Krank dowiadują się ich sąsiedzi z ulicy Hemlock, pojawia się problem. Sąsiedzi, zwłaszcza ciekawski Vic Frohmeyer (Dan Aykroyd) są przerażeni. Pomysł nie podoba się też miejscowym policjantom Salino (Cheech Martin) i Treenowi (Jake Busey) oraz partnerowi sparingowemu Luthera Waltowi Scheelowi (M. Emmet Walsh).
Państwo Krank rezygnują ze świąt? Niewyobrażalne. Niemożliwe. Nie do pomyślenia. Oliwy do ognia dolewa jeszcze sam Luther, odmawiając umieszczenia na dachu oświetlonego bałwanka. Przecież każdy dom podczas świąt jest udekorowany bałwankiem! Słynie z tego cała ulica Hemlock, która wygrała już niejeden konkurs na najładniejsze dekoracje świąteczne, sponsorowany przez lokalne gazety.
Spór między małżeństwem Krank a sąsiadami szybko się zaognia, zagrażając harmonii społeczności i psując atmosferę zbliżających się świąt.
Niespodziewanie do Luthera i Nory dzwoni ich córka Blair. Jednak zdecydowała się przyjechać na święta do domu.
Teraz małżeństwo ma niecałą dobę na przygotowanie świąt i stworzenie na ulicy Hemlock prawdziwie świątecznej atmosfery, którą zdążył już zepsuć ich spór z sąsiadami.
Tresć widoczna tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Kliknij tutaj aby się zarejestrować
Emaus też ma za sobą Wigilię wspólnotową:)
Kurczaczki, trudno to wszystko oddać kilkoma słowami!:)
Akurat ten dzień, sam w sobie, był dla mnie ciężki, trudny i mało fajny.
Przychodzę,a tu już wszystko przygotowane.: stoły uginają się od pierogów, salatek i różnych pyszności. Cały pokój udekorowany i pięknie oświetlony. Jest choinka, i krzątają się ludkowie ze wspólnoty. Muszę dodać,że nasz pokoik emausowy ma swój szczególny urok, bo nie jest to jakaś zwykła salka, ale pokój z prawdziwego zdarzenia, z kanapami, półkami, poduszkami, ksiązkami:) To sprawia,że klimacik jest tam naprawdę domowy.
No i zaczęliśmy - kolędami, ciepłymi słowami naszego Pasterza i życzeniami, które trwały chyba z 1,5 godziny. I własnie - nie było to jakieś suche "zdrowych i spokojnych Świąt i szczęsliwego Nowego Roku", każdy otwierał na każdego serce i z tego serca mówił i sercem słuchał.... A potem już ucztowanie, małe aniołki, śpiewanie kolęd...w domu to ja byłam jakoś ok. 00:30 Na dodatek zaopatrzona jak przez mamę - w wałóweczkę na później ;)))
Piękny czas, Boży, wspolnotowy, w jedności.Nawet nie wiem, kiedy okropny dzień zamienił się w miejsce w którym spotkałam Boga w drugim człowieku. Wciąz pamiętam życzenia Gosi, żeby ufać Panu, jak z prawem jazdy - jesli On mówi,żeby naciskac sprzęgło, to naciskać to sprzęgło, nawet gdyby sie wydawało,że powinno się wciskac hamulec! Gosia...dzięki!
Dobrze jest spotykać Jezusa własnie w Emaus.Dzieki,że jesteście!
" />Raz na czas Swiąt zdjęłam żyrandol i podwiesiłam podłaźnik jodłowy, udekorowany bombkami. Pachniało, że hej. W tym roku chyba choinkę postawię jednak na podłodze, tylko przywiązać by trzeba jakoś do ściany, czy co...
I mam dodatkowy pomysł związany ze świętami... można byłoby udekorować wszystkie publiczne pokoje świątecznie np.postawić choinkę(ale to tak na marginesie)