odchudzicsie
Użytkownik "whiteleaf" napisał:
wygląda na to, że trzeba będzie wprowadzić do każdej pierwszej
randki odpowiedni wywiad - czy dziewczyna jest już po swoich
wymarzonych, wyśnionych zaręczynach. :]
E tam. Kwestionariusz osobowy. Jakieś 300 pytań, czas na odpowiedź w
granicach rozsądku (nie to co Klusowe 3 doby ;)). Powinno zająć jej
czas całej pierwszej randki :D
On 2008-07-21, citizen Zbigniew Cofała testified:
Andrzej Adam Filip wrote:
| A czego tak? Przecież nie ma obowiązku ubiegania się o wizę do
| USA. Jest duży popyt, to sobie opłaty wprowadzili. Popyt spadnie, to
| może zaczną dopłacac do wiz ;) Wolny rynek panie...
| Jak się *bierze forsę* to za usługę. Jak się *zatrzymuje forsę* to
| klient ma mieć święte prawo do nie malowanej reklamacji usługi.
| Jak się odmawia wizy *według własnego widzimisię* z czysto teoretycznym
| prawem do odwołania się i się nie zwraca forsy to jest się *S*ynem
| pokazowym.
Ta kasa to nie jest zapłata za wizę, tylko za usługę. Polegającą na
sprawdzeniu danych osobowych, przeczytaniu twojego kwestionariusza i
rozważeniu czy wizę ci przyznać czy nie. Nawet jeśli znajdą powody żeby nie
przyznać, to usługa została wykonana, więc zapłacić musisz. ZTCW to tak
jest ze wszystkimi wizami, nie tylko do USA.
Popatrz, a we wszystkich cywilizowanych krajach płaci się za wizę.
bart
Ania napisał(a) w wiadomości: ...
POMOCY !!!!
Czy ktoś o dobrym sercu może mi pomóc !!! Potrzebne mi są na gwałt notatki
na temat << Analiza dokumentów kadrowych przy przyjmowaniu kandydatów do
pracy czyli co to jest kwestionariusz osobowy, podanie o pracę, list
motywacyjny, C.V. , badania lekarskie, oraz jeszcze na temat instrumenty
doboru : grafologia, astrologia, numerologia itd..., polityka kadrowa,
proces kadrowy...
Błagam pomocy jak najszybciej jak możecie to dziś przed 16...
Z górt dziękuję dobrym duszkom....
MOJ mail luiz@poczta.onet.pl
ja nie czaje o co chodzi z tymi odpisami ale..
"Niniejszym zawiadamiam, że został(a) Pan(i) zakwalifikowany(a) do ostatniego etapu postępowania rekrutacyjnego na studia stacjonarne (dzienne) I stopnia, na wydziale: Nauk Historycznych i Pedagogicznych, kierunek Etnologia.
Do dnia 15.07.2008r. proszę dostarczyć do Wydziałowej Komisji Rekrutacyjnej: wymagane dokumenty:
1. Kwestionariusz osobowy wydrukowany z systemu IRK i podpisany przez kandydata.
2. Świadectwo dojrzałości w oryginale lub odpis."
czyli z tego wynika, ze moga byc tez odpisy:D
Gość portalu: Anka napisał(a):
> Witam,
>
> ja byłabym w tej sytuacji ostrożna - ktoś z internetu proponuje
> załatwienie kredytu ? Moze z danymi Pana/Pani nie zaciągnie
kredytu,
> ale radziałabym nie wysyłać/podawać swoich danych osobowych i
> finansowych niewiadomej osobie.Może to być agent lub
przedstawiciel
> banku, ale wtedy powinien mieć na to dokument.
> Pewna nie jestem, ale mając wszystkie dane kogoś, zwłaszcza
> kopie/skany dowodu osobistego,paszportu, dokumentów z US i ZUS/
> oszust może kredyt zaciągnąć, zwłaszcza jeśli ma coś wspólnego z
> bankiem.Brałam kiedyś pozyczkę z Providenta i właśnie potrzebny
był
> skan dowodu...Podpis przecież mozna podrobić...
> pozdr
No właśnie wczoraj przesłała mi na maila dokument do wypełnienia ,
ona jest chyba przedstawicielką PREMIUM FINANCIAL , czy ktoś miał z
nimi do czynienia? napisała mi też cos takiego - takim razie
kredyt załatwi (20-02-2009 17:49)
wysyłam Panu kwestionariusz
kredyt załatwi (20-02-2009 17:49)
i wpisze go sama do banku
Ja3 (20-02-2009 17:49)
ok
kredyt załatwi (20-02-2009 17:49)
a dla potwierdzenia wpisu poprosze skany tych dokumentów o które
prosiłam
Ja3 (20-02-2009 17:49)
ok
kredyt załatwi (20-02-2009 17:49)
przed wypłata kredytu będzie Pan musiał je miec u Siebie
kredyt załatwi (20-02-2009 17:50)
w Poznaniu rozumiecie coś z tego?
Z tego co wiem, przy wypelnianiu np kwestionariusza osobowego jestes
zobowiazana podac swoj stan cywilny, nie jestes za to zobowiazana do podawania
ZADNYCH informacji dotyczacych twojego malzonka.
Dosc dziwne to co piszesz - nie wspominam o zadnych sprawach zwiazanych z
urlopami czy innymi, ale czasem w miejscu pracy prosza o podanie informacji z
kim kontaktowac sie z naglych wypadkach. z jednej strony dobrze by bylo, zeby
byl to Twoj przyszly maz, z drugiej - skoro nie chcesz...
Podpytam jutro swojego szefa - mysle, ze bedzie wiedzial.
Odezwe sie zatem z nowymi informacjami wkrotce (mam nadzieje)
Kurna teraz to w ogole nie wiem o co jej chodzilo.
Zapytalem ja dzis o spotkanie na kawie albo spacerze i powiedziala mi "nie",
najpierw mowila o braku czasu itp, taki kontekst tworzyla ze to niby chodzi o
wspolny wypad na piwo.
Wiec jej wyjasnilem, ze mi chodzilo o randke a nie kumpelskie party no i
powiedziala, ze ma faceta z ktorym mieszka i jest dosyc szczesliwa.
Nie wiem, czy nadinterpretowalem ja czy ona mnie troche kokietowala, ale raczej
to drugie.
Nie rozumiem teraz dlaczego sie we mnie wpatrywala, usmiechala czasem, dlaczego
pozwalala mi sie zblizac (fizycznie) na dosyc bliska odleglosc, normalnie w
takiej sytuacji osoba reaguje odruchem odsuniecia sie a ona nie.
Musze teraz ja sobie wybic z glowy, nie wiem moze sciemniala ze ma faceta.
Myslalem, ze nie ma, bo kiedys podejrzalem jak wypelnia kwestionariusz osobowy
i z opcji " zamezna/ mieszkajaca z partnerem/ samotna" wybrala samotna, nie
wiem po co wpisala samotna jak mieszka z partnerem, niewazne, koniec przygody.
Droga Eska71
Informuję z tego co zauważyłam, że na kastingu, każdy wypełnia kwestionariusz
osobowy i na zasadzie segregaci, obserwaci i zgłoszonych można wyłonić nazwisko
naszego tejemniczego gościa. I nawet Kuba zdążył już na wstępie powiedzieć , że
on zakłada się, że tym gościem jest właśnie Marcin. (proponuje obejrzeć
powtórkę). A zapewne panie wypisujące kwestionariusze potwierdziły podejrzenia
Kuby.
Gość portalu: bibi napisał(a):
> Mam cos na ten temat do powiedzienia.
> W piątek stawilam sie na rozmowe kwalifikacyjna jak zwykle 5 minut
> przed czasem. Wczesniej prosili mnie, zebym najpozniej byla o
11:30 po pozniej szef nie ma czasu.
> Weszlam i okazalo sie, ze maja opoznienie 30 minutowe, kazano mi
> czekac przy stoliku z inną osobą ktora miala rozmowe na 11:15
czyli jeszcze miala wejsc przede mna. W dodatku kazano mi wypelnic
> kwestionariusz osobowy w ktorym zawrzec mialam to samo, co na cv
> ktore im przeslalam wczesniej, a ktorego najwidoczniej nawet nie
> przeczytali. Zero profesjonalizmu, zero szacunku do czlowieka.
> Wyszlam po 10 minutach czekania.
nie dziwie Ci sie.
>
> Jakies 2 tygodnie temu tez bylam na rozmowie kwalifikacyjnej,
ubrana w gladka bluzke, czarna spodnice do kolan i ciemne buty.
pani z ktora rozmawialam byla ubrana w jakąs szaroburą szmatę
(dosłownie) powyciąganą i wielki biust miala na wierzchu.
lekka porazka....
> A a propos garsonki.... w takie upały nie zakłada sie garsonki,
> tylko bluzke koszulową bądz z zaslonietymi ramionami i
> spodnie/spodnice.
tu sie nie zgodze.