kkrew w moczu

odchudzicsie

hej, czy ktos posiada grzyb tybetanski i moglby mi troszke odstapic?moj niestety byl w zamrazalce i sie zepsul....
dla zainteresowanych:
GRZYBEK JOGÓW HINDUSKICH (GRZYBEK TYBETAŃSKI)
Grzybek ten posiada następujące właściwości lecznicze:
1. Reguluje przemianę materii.
2. Leczy choroby serca i naczyń wieńcowych, zawały, rozkłada cholesterol w naczyniach tętniczych.
3. Leczy choroby wątroby, trzustki i śledziony.
4. Leczy choroby nerek i przewodu moczowego.
5. Leczy choroby dróg żółciowych, rozpuszcza kamienie żółciowe.
6. Leczy wszystkie choroby przewodu pokarmowego, wrzody żołądka i dwunastnicy.
7. Wytwarza antybiotyki i leczy wszystkie stany zapalne.
8. Obniża i reguluje ciśnienie krwi.
9. Wstrzymuje wzrost komórek nowotworowych.
10. Reguluje stany zmęczenia i wyczerpania.
11. Hamuje proces starzenia się komórek.
12. Posiada wszystkie niezbędne do życia witaminy.

Taki średnio zaawansowany początek.... Dziś zdiagnozowana do końca.
Tylko że u Buni jakoś tak dziwnie z cukrem. Diabli wiedzą co jeszcze z tego sie może wykluć.... We krwi nie ma, wręcz tendencja spadkowa, a w moczu jest... Takie dziwadełko z mojej Bunieczki.....
Leczenie oczywiscie już zaczęliśmy, jeszcze antybiotyku nam brak i jednych tabletek co to tylko w lecznicy.... I w naszej chwilowo brak.... CZekamy aż dojada....

Przyszły dziś pieniążki od Karoliny Ś. (Bros), Ewy Marty i Ewy B - KŁANIAMY SIĘ DO ZIEMI, zamiatając cudną smoczą kitą!
Wpisałam wpłaty w drugim poście i uregulowałam dziś dług u Doktora.

A u Doktora było tak:

1. uzyskałam odpowiedzi na pytania Diuny i Ellig, tj.:
- na stawy można Toskance podawać wszelkie specyfiki zawierające glukozaminę, ewentualnie do tego wit. C, mangan, luteinę
- wywar z kurzych łapek - jak najbardziej można podawać (muszę wyczaić gdzie je kupować...)
- karmę Hill's j/d można podawać, ale najwłaściwsza dla niej jest ta dermatologiczna i tej jak najwięcej powinna zjeść; gdyby nie było dermatologicznej, w drugiej kolejności jest j/d

2. w wynikach moczu zaniepokoiło Doktora białko i coś na "k", więc na wszelki pobrał krew na cukier, ale wynik okazał się OK

3. Doktor zakupił sobie niedawno aparat do USG i jako że Łoś jej jego Ulubioną Pacjentką, w ramach ćwiczeń i cieszenia się nową "zabawką", zrobił jej USG pęcherza, wątroby i śledziony! Wszystko wygląda bardzo ładnie, bez żadnych zmian.

4. Tak więc wygląda na to, że zdusiliśmy jakąś potężną francę czyhającą na Tosinkę w zarodku (dobrze, że od razu zauważyłam, że coś jest nie tak i z miejsca zadziałaliśmy uderzeniowo).

Za dzisiejsze usługi kompleksowe Doktor nie wziął od nas ani grosika - w ramach rekompensaty Smok nie wyskoczył na niego ani razu z zębiskami, choć parę razy miała ochotę nawiać z gabinetu! :) Mamy się pokazać we wtorek za tydzień.

NO ja włąsnie o tym napisałam, ze jak pies z trudna psychika to trzeba mu znaleźć odpowiedni dom, a nie byle gdzie...

Florance super, ze jest coraz lepiej!!

A z tym badaniem krwi to chyba nie jest tak do końća jak mówisz, u nas w lecznicy w takiej sytuacji zaraz by wykonano podstawowe badania (krew+mocz)

właśnie przeczytałam na http://www.vetserwis.pl/narkoza.html
że przed każdym podaniem narkozy trzeba wykonać kontrolne badania, np.: analiza krwi i moczu, EKG...itp. ponieważ pozwoli to wykryć ewentualne choroby i pomoże dobrać właściwą dawkę leków i zmniejszyć ryzyko narkozy.
A Dino nie był nawet badany przez weterynarza (tylko sprawdzono na moją prośbę czy ma chip i ile ma lat). Jeśli nie był szczepiony to też
jest ryzyko podczas operacji...
martwię się... wolałabym, zeby najpierw znalazł się w domu tymczasowym a potem został zaszczepiony i wykastrowany

Gasparo, ucałuj od nas Buńkę...taki tort też będzie pyszny, najważniejsza przecież jest pamięć!

co do nas:wyniki krwi w normie, to prawdopodobnie wcale nie nerki!po prostu lekarze zasugerowali się złymi wynikami moczu i tym,że po babeszjozie może być niewydolność nerek!!!
wieczorem byłam na USG i okazuje się, że Zibi ma przerost prostaty, jest jakaś cysta i stąd te nabłonki w moczu i dużo białka (od plemników?).dostał zastrzyk hormonalny i za 10 dni mamy iść na badanie moczu.ponieważ choroby prostaty nawracają, co może być w przyszłości przyczyną raka, lekarz zasugerował kastrację :-o
jezu, mam nadzieję, że tym razem postawiono już trafną diagnozę...na razie czekamy 10 dni i zobaczymy
ale dalej mamy jeść naszą karmę

mizianko dla wszystkich piesków, dziękuję Wam bardzo za słowa otuchy i wsparcie:loveu: :loveu: :loveu:

Ja nie miałem, z psychologiem też nie rozmawiałem. Badania na 1 klasę wyglądały tak:

- wypełnienie kwestionariusza z wywiadem medycznym
- badania laboratoryjne (krew, mocz)
- EKG
- audiogram
- spirometria
- pole widzenia
- EEG
- wizyta u laryngologa
- wizyta u okulisty
- RTG klatki piersiowej
- rozmowa z orzecznikiem

aniap26 witamy !!!

Justi :brawo: wszystkiego naj naj naj :brawo:

a ja po wizycie, dowiedzialam się,ze mam zwolnic :) szyjka krotka, spłaszczona czy cos hehe... rozwarcia zero :P no i mam zrobic jeszcze badania krwi i moczu, no i chcial na ktg wyslac, ale stwierdzil,ze jeszcze poczekamy. A ogolnie wszystko w porządku, mam sie nie stresowac,

aaa i ważę 64,4- od ostatniej wizyty 1,7 przybyło...ale moze to juz koniec tych dodatków na koncie heh

Cytat:
Napisał kalcz A ja dzisiaj zrobiłam podsumowanie i spisałam sobie lekarzy po których muszę przeciągnąć Jaśka ... ehh... dużo tego.

1/chirurg w celu kontroli jajeczek i siusiaka
2/laryngolog kontrola ucha i migdałków
3/pediatra i ewentualnie dalej wg. zaleceń...plus badania moczu i krwi czy wszystko ok z tą jego niską wagą.
4/dentysta kontrola zębów - ale to bardziej przy okazji wizyty Franasa, Jaśka skontrolujemy.

Jutro trza wziąć kalendarz i czas na to wszystko znaleźć...ehhh. No jest troche tego :/ A co z siusiakiem nie tak?

prosze o odpowiedz,bardzo sie boje
  Witam

Jestem w ciazy(pierwsze tygodnie)i lekko krwawie.2 dni temu mialam lekkie skurcze,podczas oddawania moczu wypadly skrzepy,nie bylo ich duzo i cos przypominajace kawalek skorki.Od tamtego czasu krawie ale nie jest to silny krwotok.Krew nie jest bardzo czerwona lecz jest obecny w niej sluz i co jakis czas pojawiaja sie malenkie skrzepiki.Prosze o odpowiedz i co to moze oznaczac ,co sie dzieje.Czy moglam poronic????

Mnie jak klub wysyłał, to najpierw do rodzinnego po skierowanie musiałem się udać, potem eeg czy coś takiego, okulista, neurolog, laryngolog, krew, mocz, sprawdzian wysiłkowy (rowerek :D), kardiologia, i to by było na tyle :P Wszystko sponsorował mi klub :D

stomatolog

zdjecie panoramiczne, przeglad zebow i dziasel, wykluczenie zgorzeli przy korzeniach


wizyta u internisty

uzyskalem potrzebne skierowania i zlecenia badan
morfologia moczu, krew (szeroki zakres analizy), kal
wszystko wyszlo ok.


tomografia komputerowa zatok - zatoki przynosowe prawidlowo powietrzne. prawostronne skrzywienie przegrody
kostnej nosa z nastepowym przerostem malzowiny nosowej dolnej lewej.
pogrubienie blony sluzowej tej malzowiny i odcinkowy przerost sluzowki
przegrody nosa. kostna przegroda dzieli prawa jame nosa.


gastroskopia (polecam )



gastrolog

diagnoza - gastritis biliaris - przelyk ok, sluzowka zoladka poktyta zelegajaca zolcia w stanie zapalnym. odzwiernik ziejacy. HP ujemne (dzien wczesniej robilem test w domu. tez wyszedl ujemny) zapomnialem powiedziec lekarzowi ze zanim wszedlem do gabinetu to zdazylem przezuc 2 gumy a powinienem byc na czczo. bez gumy bym nie wyrobil a wiadomo ze mimo ze zoladek jest pusty to zaczyna podczas rzucia produkowac soki itd. byc moze to mialo wplyw na wynik, a moze nie. w kazdym razie przepisal mi 3 leki. Lanzul, Metoclopramid i ursofalk.


laryngolog

na podstawie tk i ogledzin - (...) gardlo srodkowe zaczerwienione. blona sluzowa wysuszona. migdalki zanikowe, schowane w kryptach bez wydzieliny przy ucisku.
leki - flixonase, zyrtec i mieszanka odkazajaca do plukania gardla. tej mieszanki nie mam niestety a moze by sie przydala.


wszystko zrobione w ciagu tygodnia, prywatnie. koszt znaczny, doznania tez


wnioski - ogolnie lipa. laryngolog (z nim wiazalem najwieksze nadzieje) niezbyt gorliwy ale tez nie olewa. na podstawie tk zatok i ogledzin stwierdzil ze wszystko u mnie jest w porzadku, jak u kazdego zdrowego czlowieka, pomijajac kilka mankamentow... zasugerowal zrobienie testu na alergie pozna jesienia. spytalem o wymaz z gardla.
powiedzial ze wiele osob ma np. gronkowca (jakby wiedzial czego szukam) i nie maja problemow z oddechem. jakbym sie uparl to mozna wyciac migdalki - moj prawy "troche" smierdzi przy dotyku a nie wyobrazam sobie swiezego oddechu majac taka smierdzaca kulke w gardle. no i wysluchalem tyrrady o potencjalnych skutkach ubocznych i komplikacjach. boje sie takiego zabiegu. wiem ze ktos, moze nawet dwie osoby z tego forum, wycinaly migdalki i to nic nie dalo.
wymaz z ewentualnym antybiogramem i tak zrobie.


jakies sugestie?