Indeks odchudzicsieKazimierz Dolny is place placeKazimierz Wierzynski Gdzie nie posieja mnieKazimierz Dolny okolice noclegiKazimierz Dolny plan miastaKazimierz Marcinkiewicz Rada GabinetowaKazimiera Szczuka Forum GazetaKazimiera Iłłakowiczówna Matka BoskaKazimierz Dolny prx plKazimierz Rymut Nazwiska PolakówKazimierz przerwa-tetmajer: Poezje
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • protectorklub.xlx.pl
  •  

    odchudzicsie

    " />Kochany, po pierwsze kto tu szufladkuje?

    Po drugie, przykłady z Wielkiego Świata to najprostsze przykłady jakimi mogę się posłużyć, aby wam przekazać o co chodzi, bo wszakże nie będę ci pisała połowę życiorysu mojego.

    Dlatego wolę napisać na przykładzie kogoś sławnego, gdzie można zawsze sobie wystukać w google, niż pisać wam: No wolę mojego byłego 43-letniego Roberta od mojego byłego 19-letniego Kamila, lub, No wolę mojego obecnego 55-letniego Kazimierza od mojego byłego 23-letniego Przemysława.

    No chyba, że lubisz sensację i cyferki, to mogę poszerzyć swój post



    A ja w Krakowie będę miał kolejnego świętego! I nie będzie to niestety Umiłowany Sługa Boży, Nasz Nieodżałowany Papież Jan Paweł II Wielki, którego ten okrutny Niemiec Benedykt XVI z nieznanych powodów nie chce wynieść na ołtarze.
    17 października na ołtarze zostanie wyniesiony w Rzymie bł. Kazimierz Sołtys zwany Kazimierczykiem, który odszedł do Pana w 1489.
    I znów będę musiał się nauczyć życiorysu, kto go beatyfikował, kto kanonizował i po co?
    A po za tym to świeci Słońce!



    omega rzucił temat patrona szkoły ,rozgadali się zainteresowani tym tematem wypisując życiorys ,kochanki ,nałożnice,nieślubne dzieci, KAZIMIERZA WIELKIEGO.Bardzo to cieszy
    że ktoś szybko znalazł takie informacje i napisał na forum.Mam propozycję dla pana
    dyrektora szkoły. Najlepszym kandydatem na patrona szkoły byłby ten z czyjej incjatywy
    ta szkoła powstała i kto ją nadzorował podczas budowy. Kiedy już taki kandydat będzie
    moja prośba do Gladiatorki aby w szybkim tempie tak jak przy KAZIMIERZU WIELKIM
    napisała życiorys tego kandydata ,same sprawy intymne i wstydliwe jak u KRÓLA
    POLSKI



    Nie ma jednej takiej postaci. Są ludzie wyjątkowi w swoich dziedzinach. Bardzo cenię sobie Aleksandra Wielkiego Macedońskiego, gdyż był prawdziwym przykładem antycznego herosa, który żył szybko i umarł młodo, zaś jego sława przetrwała tysiąclecia. Był to człowiek, który podbił cały znany wówczas świat, a następnie zawędrował poza jego granice. Wyobraźcie sobie, jak niewypowiedzianie przerażającym i odważnym przedsięwzięciem było wykroczenie poza granice mapy do krain demonów i potworów, gdzie w każdej chwili może skończyć się świat. Aleksander był niezwykle szanowany przez swych żołnierzy. Walczył z nimi ramię w ramię w pierwszym szeregu, kiedy podawano mu hełm z wodą podczas kampanii w Azji Mniejszej nie napił się dopóki inni żołnierze nie otrzymali swojej porcji. Następnie: Piotr I Wielki Romanow. Był mieszanką okrucieństwa, mądrości, porywczości i bohaterstwa, był wszystkim tym, czym tak na prawdę jest Rosja. Jako pierwszy ze wszystkich carów podróżował po Europie, wyrwał się z Rosyjskiej zaściankowości i uczył się "Wielkiego świata", a także pozostawiał wszędzie ślady swoich balang, zabaw i dziwnych rozrywek. Wyciągnął swój kraj z zacofania ideologicznego, technologicznego i światopoglądowego. Potrafił biegać po ulicach Moskwy z nożyczkami i obcinać brody i szaty bojarom, kiedy nie chcieli sami odrzucić tego anachronicznego zwyczaju. Zbudował jedno z najwspanialszych miast świata - Petersburg, zaś jego fundamentem były tysiące trupów, z czym nie liczył się kompletnie. Świetny dowódca, organizator armii, zapalony marynarz. Potrafił sam chodzić między żeglarzami i wbijać gwoździe w deski, kiedy sami nie wiedzieli jak to robić w nowych okrętach floty, której Rosja przed Piotrem nie miała. 1709 - bitwa pod Połtawą, w której została pokonana potęga Szwecji, jednego z największych wówczas mocarstw. Po odkryciu spisku strzelców na jego życie i wydaniu wyroków śmierci, kiedy kat się zmęczył Piotr sam wziął w rękę topór i obcinał głowy zdrajcom. Zginął zaś w sposób zupełnie nie pasujący do obrazu bezwzględnego cara, którego utożsamiamy zwykle z ludźmi takimi, jak Iwan IV Groźny - Piotr oglądając pewnego razu zachód słońca nad brzegiem morza zobaczył tonący okręt. Rzucił się wpław do lodowatej wody ratując dwóch marynarzy, w wyniku czego zamarł na skutek wychłodzenia organizmu trzy dni później nie zostawiwszy testamentu. Mógłbym mnożyć przykłady - Kazimierz Moczarski (kto nie czytał "Rozmów z katem" niech to zrobi. Do niedawna była to lektura obowiązkowa liceum, teraz już nie, a to bardzo źle), Zygmunt I Stary. W każdej dziedzinie, w każdym okresie znalazłby się ktoś godny podziwu czy nasladowania. Ktoś o życiorysie godnym zapamiętania. I na tym właśnie polega historia :)



    Już w czerwcu zagraj w zwiedzanie Wrocławia

    Augustyn 2008-05-26, ostatnia aktualizacja 2008-05-26 17:57

    Agenci, zagadki, miejskie tajemnice - dwóch studentów wymyśliło, jak w nietypowy sposób zwiedzać Wrocław. W czerwcu zapraszają wszystkich chętnych do udziału w grze miejskiej

    Marek Michalak i Michał Głód, studenci stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Wrocławskim, wystartowali w konkursie na najlepszy i najbardziej innowacyjny pomysł na firmę, ogłoszonym przez Wrocławskie Centrum Transferu Technologii. Rywali było 170, proponowali m.in. portale internetowe, sposoby na ekologiczne ogrzewanie czy metody badania radioaktywności w domach. Marek i Michał znaleźli się wśród 17 finalistów, których biznesplany zostały najwyżej ocenione i którzy dostali pieniądze na start. Swoją nagrodę, 10 tys. zł, przyznał im także prezydent Wrocławia. Nagrodzony projekt rozpocznie się w czerwcu.

    Aneta Augustyn: Na czym polegają niekonwencjonalne sposoby, za pomocą których będziecie pokazywać miasto?

    Marek Michalak: Wymyśliliśmy dwie rzeczy. Pierwszy pomysł jest przede wszystkim dla turysty zagranicznego, dla którego przygotujemy pakiet pomysłów na spędzanie wolnego czasu w sensowny sposób. Nie przypadkowy, tylko zgodny z jego zainteresowaniami. Turysta poprzez naszą stronę internetową wysyła nam swoje preferencje. Wiemy, że na przykład jest miłośnikiem kuchni azjatyckiej, interesuje się XIX-wieczną architekturą, lubi operę, będzie we Wrocławiu tylko trzy dni. Dostanie od nas gotowy scenariusz wycieczki po mieście, łącznie z zarezerwowanymi biletami. O nic nie będzie się musiał martwić.

    Drugi pomysł to gry miejskie. Według jakiego klucza?

    Michał Głód: Gry miejskie są dla wszystkich, m.in. dla przyjezdnych, którzy nie znają miasta. Też będą ‟szyte na miarę”, na bazie kilku typów scenariuszy: dla rodzin z dziećmi, dla zakochanych, dla miłośników historii, kryminałów czy sportów ekstremalnych. To przygody, które rozegrają się w miejskich zaułkach, z udziałem agentów, czyli rozlokowanych na trasie osób, które będą udzielać wskazówek lub zadawać zagadki.

    Kim są agenci?

    Michał Głód: To nasi znajomi, którzy znają miasto i języki. Pomogą nam również przy pierwszej darmowej grze, którą robimy dla wszystkich chętnych 19 czerwca o godz. 17. Startujemy na Rynku. Zapraszamy pojedyncze osoby i dwuosobowe teamy. Dostaną karty do gry, na których znajdą instrukcje i kilkanaście zadań do wykonania w dowolnej kolejności. Nasi agenci będą rozstawieni w określonych miejscach. Od każdego trzeba będzie zdobyć słowa związane m.in. z fragmentem wrocławskiej legendy czy topografii miasta. Słowa ułożą się w finałowe hasło. Wygrywa ten, kto odgadnie poprawnie całe hasło. Projekt "eXploring Wrocław", który potrwa około dwóch godzin, będzie się rozgrywał w kwartale między ulicami Nowy Świat, Kazimierza Wielkiego, Nowym Targiem i Wyspą Piaskową.

    Jak powstał pomysł na biznes?

    - Sporo podróżujemy po Europie, zwłaszcza w mniej znane zakątki. Podczas któregoś z wypadów do Rumunii przyszło nam do głowy, że fajnie byłoby pokazać innym Wrocław niesztampowo. Nie tylko Rynek, Ostrów Tumski czy Panoramę Racławicką. Przecież to miasto ma tyle ciekawych zaułków, jest tak bogate w historie, baśnie i fascynujące życiorysy.

    Obaj w tym roku kończycie studia. Co potem?

    Marek Michalak: Zabieramy się za biznes. Chcemy się zająć promowaniem miasta tak, żeby ludzie mieli z tego zabawę i naukę. I przy okazji na tym zarobić.

    ** Kontakt dla osób, które chcą wziąć udział w grze: http://www.exploringwroclaw.pl


    Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław

    http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,5246969.html

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •