odchudzicsie
On 3 Sep 1999 21:49:49 GMT, Andrzej Radecki <rade@wpk.p.lodz.plwrote:
Tomasz Miodek <to@kawiarnia.pactor.com.plpisze:
| In article <7qofbf$gv@info.nask.pl, Jacek Rudowski wrote:
| No właśnie... Warszawa ma... Kraków ma... a Łódź? Czy w naszym miescie
| istnieje Official Linux User Group? A jeśli nie -- możeby założyć? Hm?
| Rowniez popieram.
To i ja się dołączę... Co oprócz "bycia" i picia piwa na/po spotkaniach
robi się w takim LUG'u (a może ŁLUG'u ? ;-))
Radzi, pomaga, wymienia pomysly, propaguje system w srodowisku itd.
"Darek " <play_l@WYTNIJ.gazeta.plwrote
Ciekawe co z ceną? Czy pozostaje taka sama?
No cos Ty...
Miejscowka zamiast 30 zl bedzie kosztowac 80 zl.
Do tego bilet nie jak dotychczas wg taryfy na 1 kl. a cena globalna -
niezaleznie od odleglosci 120 zl. To rowniez oznacza podwyzke, na
nadjluzszej relacji Warszawa-Szczecin o 7 zl, na Warszawa-Poznan, Krakow,
Katowice o 18 zl.
Przypomina mi sie film Mis, scena w kawiarni. "Wuzetka i kawa sa obowiazkowe
dla wszytskich".
Użytkownik "dekato" <a@prosze.wypierdol.ten.napis@mesa.eu.orgnapisał w
wiadomości
agnorus wrote:
| W ogóle to zastanawiam się dlaczego nigdy nie było takiego miejsca jak
| "kawiarnia filozoficzna".
Gdyby na grupie znajdował się ktoś z Krakowa i miał ochotę na spotkanie
o podobnym profilu, to bardzo przyjemnie byłoby takie zorganizować.
Kawiarnię filozoficzną mamy jak najbardziej, a nazywa się ona "Cafe Filo"
i mieści na ulicy Tomasza, numeru nie pamiętam, ale jest to pomiędzy
Szpitalną a Św. Krzyża.
Adam
No cóż -do Krakowa mi bliżej niż Warszawy... ;)
emerytka2006 napisała:
> ... walczy w paryskiej (albo wrocławskiej) kawiarni. Znała tę prawdę
> Solidarność w 1980 roku, zna tę prawdę i Wildstein. Ot, co!
Akurat tak się składa, że Wildstein walczył z reżimem wcale nie wtedy, kiedy
było najlepiej. Pod koniec lat 70-tych w Krakowie. Pyjas był w tych czasach jego
bliskim kolegą, europoseł PO Sonik też. No i Maleszka Lesław.
Kupię lub wynajmę obiekt pod działalność gastronom
Przejmę lub wynajmę prosperującą, od co najmniej roku kawiarnie, pub, bar lub
klub muzyczny w centrum Krakowa. Szukam kompletnie wyposażonych lokali do
przejęcia (pod klucz), czyli z kompletnym wyposażeniem od mebli do szklanek
wraz z pracownikami, stałymi klientami, koncesjami oraz umowami. Lokale muszą
mieć wejście od strony ulicy (nie interesują mnie obiekty z wejściem od
podwórza). Najlepiej, aby lokal był usytuowany w podziemiu budynku (piwnicy)
lub na parterze. Lokal musi gwarantować możliwość organizowania imprez
zorganizowanych. Szczególnie interesują mnie lokale przy krakowskim rynku i
głównych ulicach miasta. Jestem zainteresowany także kupnem lokali wraz z
nieruchomością lub udziałem w już działających spółkach. Oferty proszę
kierować wyłącznie na poniższy adres.
David Gierczak
gierdavid@interia.pl
Kompromitujesz się.
Warszawa nie może równać się jakością życia i wyglądem z Pragą czy pięknym
Budapesztem.
Co do restauracji - proszę, nie rozśmieszaj mnie. Warszawa jest wyjątkowo uboga
w restauracje, kawiarnie i lokale, a nocą po prostu zamiera i bawi się w
rozrzuconych, często ukrytych miejscach.
Życie nocne to porażka, każdy, kto przyjedzie z Wrocławia, Krakowa czy
Trójmiasta Ci to powie. Starówka jest nocą zabita dechami - co to ma być?! Takie
starsze i zamieszkane przez studentów dzielnice jak stary Mokotów, Ochota i
Żoliborz też powinny w nocy tętnić życiem.
Z wspominanych klubów jazzowych - nawet jazzgot został wyrzucony i uśmiercony, a
reszta nie trzyma poziomu.
To, że WWa wybija się np. muzycznie na tle kraju o niczym jeszcze nie świadczy -
po prostu jesteśmy jeszcze europejskim zaściankiem.
Stolice kulturalne i biznesu to Londyn, Berlin, Paryż, Moskwa. Warszawa to co
najwyżej II liga. Wystarczy prześledzić zarobki czy trasy koncertowe wykonawców.
Polacy dali sobie wmówić, że ich stolica to drugi Londyn, zacznie się życie na
szczycie na kredycie i ceny mieszkań też tu będą takie (czyli horrendalnie
zinfluowane). Ale to już koniec pieśni, bańka kredytowa się kończy, ceny
nieruchomości muszą spadać - a najbardziej właśnie u nas.
Wszystkie te starania to za mało. Należy pozamykać w niedziele puby,
restauracje i kawiarnie. Tam też są ludzie zmuszani do pracy w dni wolne, a i
wyjdzie to na zdrowie rodzinom bywalców tych przybytków a i nie ma jak obiad w
domowych pieleszach. Nie zapominajmy też o hotelach, pensjonatach i
schroniskach. Obsługa będzie miała wolne a i ludzie się nie będą szwędać i będą
siedzieć w domach. Gratuluję też pomysłu Gdańskowi. Pozamykać sklepy na Starym
Mieście niech turyści omijają Gdańsk, będzie dużo spokojniej. Ten pomysł należy
szybko wcielić w życie jeszcze w Krakowie, Zakopanym, Międzyzdrojach itp. (w
końcu i tak hotele i restauracje będą pozamykane!!!!)
ja nic nie pieklam, ale blam w Mleczarni (Krakow) u kolezanki, ktora ma te
kawiarnie, ktos jej piecze genialne ciasta. Wzielam po 2 kawalki orzechowego,
czekoladowego i sernika. Musze zdobyc adres babki, ktora to piecze, bo
przepyszne sa.....Sama nie pieke raczej. Chce sprobowac sernik, moze mi
wyjdzie;-)
Powtorka na swieta? Chcialbym miec tylko w swieta powtorki. Mam u siebie w
Nowym Jorku tylko TVN24 i iTVN. To pierwsze jeszcze da sie ogladac bo cos sie w
koncu dzieje. Jak nie w swiecie to w Polsce. Ale to drugie, tzn iTVN...wolanie
o pomste do nieba! 174 ciaza pani Ewy Drzyzgi w Talk Show pokazywanym o kazdej
porze dnia i nocy, rozmowy Micugowa z kawiarni z kims tam. Ciekawe, ale ile
razy mozna ogladac te same! Nawet Miecugow wyglada na bardziej
znudzonego. "Usterka" ta sama od dwoch lat! Jakby caly Krakow sie zepsul!
Lebkowski czy jak on tam ten od robienia biznesu na wlasna reke! ETC...moznaby
wymieniac! Filmy tez. Wlasnie wczoraj powtorzyli cos polskiego sprzed roku!
Panie Walter, miej litosc! Nie jest Pan wcale taki tani w porownaniu z innymi
niepolskimi telewizjami na "Dish Network". Jest to $25 kazdego miesiaca!
Hmm. No niestety zmuszony jestem sam polecić swoją stronę :)(że będę taki
asertywny) Strona kolegów z klasy widzę jest. No cóż
Moja strona to angielski.szczotka.net/
Od siebie mogę dodać link do przeuroczej księgarni w Krakowie połączonej z
kawiarnią, gdzie jest duuużo książek po angielski, tanie oraz różne
amerykańskie smakołyki. massolit.com/
Pozdrawiam
Greg
W Orbisie Pizza Hut??? w Poraju juz nie ma tych przepysznych kanapek
i sałatek???? Wyburzonego Kmicica juz widziałam i nie mogłam sie nadziwić, że
tak lubiana kawiarnia została zaprzepaszczona....
Ileż ja sie pod tę górkę "ku Marusarzowi"nalatałam, bo tam było wejście do lasu
na borówki, no i Pod Regle. Ja mieszkałam na górze, na równoległej.
Na dole w lewo był szewc, a w prawo "nasz" sklepik, który jeszcse parę lat temu
istniał.
Oooo, sklep Wawela, toż to tam ciągle sie zbaczało......krótki czas była
wspaniała (odktyta przez nas w Zabierzowie k. Krakowa) czekolada Bajo Bongo ))
Murowanicuniet? ( a w Kuźnicach pewno pełna komercja....ohyda...