odchudzicsie
Nadto ja bym nie ufał lokalowi, w którym oszukują np. skanując karty płatnicze.
To tam przecież jakiś miesiąc temu wyaresztowano kawałek personelu...
Ale jeśli Sopot, to może "Kawiarenka pod żaglami" przy hotelu "Bursztyn",
niedaleko Placu Rybaków? Miejsce miłe, piwo 4-5 zł, w piątki może być czasem
ciasno bo odbywają się np. spotkania z gitarą albo "slajodwiska". Fajne
miejsce, polecam, nie tylko na nasze spotkania.
W najbliższy piatek np. będzie wieczór kapitański kpt. Jerzego Wąsowicza. To
żeglarska wersja spotkania powyprawowego, ze slajdami, filmem i muzyką. Grać
będzie Krzysiek Jurkiewicz "Johnson", oczywiście szanty. Opowieść będzie o
rejsie był wokół Hornu i Ameryki Południowej, na s/y "Antica".
W następny piątek z kolei będą slajdy z wyprawy do Wenezueli, Michała
Kochańczyka.
Imprezy zaczynają się ok. 19-tej, warto być ciut wcześniej by złapać stolik.
knovak napisał:
> Nadto ja bym nie ufał lokalowi, w którym oszukują np. skanując karty
płatnicze.
>
> To tam przecież jakiś miesiąc temu wyaresztowano kawałek personelu...
>
> Ale jeśli Sopot, to może "Kawiarenka pod żaglami" przy hotelu "Bursztyn",
> niedaleko Placu Rybaków? Miejsce miłe, piwo 4-5 zł, w piątki może być czasem
> ciasno bo odbywają się np. spotkania z gitarą albo "slajodwiska". Fajne
> miejsce, polecam, nie tylko na nasze spotkania.
> W najbliższy piatek np. będzie wieczór kapitański kpt. Jerzego Wąsowicza. To
> żeglarska wersja spotkania powyprawowego, ze slajdami, filmem i muzyką. Grać
> będzie Krzysiek Jurkiewicz "Johnson", oczywiście szanty. Opowieść będzie o
> rejsie był wokół Hornu i Ameryki Południowej, na s/y "Antica".
> W następny piątek z kolei będą slajdy z wyprawy do Wenezueli, Michała
> Kochańczyka.
> Imprezy zaczynają się ok. 19-tej, warto być ciut wcześniej by złapać stolik.
>
Dzięki za ten tips, przy najbliższej okazji (być może już wkrótce się nadarzy)
zaglądnę tam!
Jest kilka knajp szantowych:
1. "Wielki Błękit" przy molo w Brzeźnie. W piątki od 19-20tej do północy gra
tam Krzysiek Jurkiewicz "Johnson" ze "Słodkiego całusa od Buby"
(www.scob.art.pl/), czasem razem z zespołem.
2. "Kontrast" w Gdyni przy plaży (rejon Teatru Muzycznego) - szanty we wtorki i
inne dni (szczegółów nie znam).
3. "Infinium" we Wrzeszczu DS 6 przy Wyspiańskiego naprzeciwko rynku
(www.infinium.pl) - bodaj w czwartki czasem w soboty.
4. "Zejman" w starym spichrzu na Wyspie Spichrzów w Gdańsku, ale to klub
zamknięty, wejście dla posiadaczy kart i znajomych :-(
5. I mój ostatni hit: w Sopocie w piątki odchodzi szantowanie albo turystyczne
granie w "Kawiarence pod żaglami" koło hotelu "Bursztyn" (niedaleko przystani
rybackiej, 100m w stronę Gdańska). Czasem też w soboty i niedziele. Fajnie tam!
Kawiarenka turystyczna - ul.Podwale 8 Bydgoszcz
W dawnych czasach gdy statki były z drewna a ludzie z żelaza, marynarze po
trudach wielotygodniowej żeglugi zawijali do portów. A tuż za rogiem czekała
gwarna, portowa tawerna, to tu, marynarze spędzali większość swojego wolnego
czasu na suchym lądzie - ciesząc się każdą wolną chwilą snuli morskie opowieści.
Dla tych wszystkich, którzy kochają żagle i przygodę, pragniemy stworzyć
namiastkę tych odległych lat i takich magicznych miejsc. Po to właśnie
stworzyliśmy lokalik - kawiarenkę urządzoną w klimacie wnętrza starego
żaglowca ....
"Autostopem dookoła świata" - spotkanie z autorką
W najbliższy piątek (03.09.) zapraszam do Kawiarenki pod Żaglami na spotkanie-
opowieść o pięcioletniej podróży autostopem dookoła świata. Będzie można
zobaczyć najlepsze z tysiąca fotografii z kilku kontynentów pokazane z
rzutnika multimedialnego, posłuchać opowieści, zdać pytania, porozmawiać o
podróżach, oraz nabyć po promocyjnej cenie pięknie wydaną książkę "Prowadził
nas Los" ze specjalną dedykacją autorki.
Sopot, ul. Emilii Plater 19 - kawiarenka Hotelu Bursztyn, godz. 19:00
Pablo napisał(a):
bo slyszalem ze cos sie szykuje, idol czy jak ?
a moze ktos wie wiecej
w kawiarence pod zaglami czasem robia casting. Szukaja ludzi do reklam.
P.
)) Kawiarenka POD ŻAGLAMI
www.kawiarenkapodzaglami.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=27&Itemid=40
Tośmy wczoraj powertowali pocztówki olsztyńskie.
A dalej Piechocki pisze, że w latach późniejszych powojennych zaczeły rozkwitać
lokale gastronomiczne. Były lokale eleganckie jak "Staromiejska", "Andromeda",
czy "Parkowa". Restauracje jak "Nowoczesna", "Kolorowa" czy "Pod Żaglami" jak i
spelunki typu "Pod Koniem", "Zgoda" czy też "Tramp".
A że to były lokale uspołecznione to wyobrażamy sobie jak one wyglądały
szczegolnie w czasach przywiązywania łyżek i misek metalowych do blatu stołu :)
Nie byłam w żadnej z tych kawiarnorestauracji, ponieważ na Dworcu Autobusowym
przy ul. Samulowskiego był spelunkowy bufet i zaspakajał potrzeby
potrzebujących.
Ale Tralala, jak grzebię w pamięci to przypomina mi się coś co wcześniej nie
pamiętałam, a mianowicie kiedyś w Olsztynie była piękna i pełna ludzi cudowna
kawiarnia.
Piszę co mi pamięć mówi, bo sięgam głeboko w pamięć. Była ona chyba przy ul.
Partyzantów w ogródku, za drewnianymi ciekawymi parkanami, na wolnym powietrzu
i było tam dużo dekoracji roślinnej. W wyjątkowych , światecznych okazjach
chyba tam bywaliśmy z rodziną.
Ale nie mogę sobie tego dokładnie przypomnieć , jedynie to , ze była urocza i
już takiego stylu kawiarni nigdzie nie spotkałam. Może później zmieniła swój
charakter, ale wtenczas widziałam ją cudowną.
To był przerywnik, a dalej Piechocki pisze , ze w latach 1965-66 wybudowano do
Olsztyniaków przy ulNowowiejskiej kawiarnię "Inkę" z betonu, stali i szkła coś
na wzór paczki papierosów. Widzę ten budynek własnie na zdjeciu i przypomina mi
to budynki stawiane w całej Polsce tego typu. Kto był w Krynicy Górskiej, to
podobny budynek z kawiarnią i restaurauracją tam się wznosi a nazywa
się "Hawana". Patrzę na to zdjecie i się zastanawiam czy olsztyńska Inka to
krynicka Hawana, czy na odwrót, tak są identyczne. Takie obiekty miały ogromne
wzięcie i swoją klientelę owego czasu, ale w latach siedemdziesiątych
przeistaczyła się Inka w spelunkę, knajpę i dobra renoma prysła. No i cóż było
zrobić z tą spelunką ? Władze Olsztyna stwierdziły , ze najlepiej ją zniszczyć,
zburzyć i postawić nowy, nowoczesny obiekt o architekturze światowej. Tak więc
w 1991 roku Inka została zamknięta i pogrzebana w przeszłości a w 1999 roku
powstała nowa Inka już jako super archiktoniczny obiekt handlowy tuż przy
Wysokiej Bramie.