odchudzicsie
2) Katastrofa w Czarnobylu nastąpiła z winy człowieka, a reaktorów wodno-grafitowych RBMK już się nie stawia. Reaktory dzisiejsze mają całkowicie niezależne od człowieka systemy wyłączania, wykorzystujące po prostu prawa fizyki - a nad tym człowiek kontroli (na szczęście) nie ma. Najwięcej szkód Czarnobyl wyrządził na tle psychicznym i w umysłach ludzi, którzy od tamtej pory żyją w strachu przed energetyką jądrową i rzucają Czarnobyl jako argument przeciwko niej, nie znając faktów i nie wykazując najmniejszej ochoty zapoznania się z nimi - bo przecież ogólne podwórkowe "tata a Marcin powiedział" przecież są łatwiejsze w odbiorze, jak i lepsze do przyjęcia - bo sensacyjne. W ogóle - "katastrofa w Czarnobylu"... Zginęło bezpośrednio 41 osób. A czy słyszałeś o wycieku trującego gazu w Bhopal w Indiach, w 1984 roku, kiedy zginęło 6954 ludzi? Albo o przelaniu się wody przez zaporę w Vaoint we Włoszech w 1963, kiedy zginęło 2600 ludzi? Dlaczego nie dyskutujemy o zamykaniu elektrowni wodnych w takim razie?
Udział Czarnobyla w rocznej dawce promieniowania dla ludności świata był i jest mniejszy od udziału dawki promieniowania z medycyny oraz od wybuchów jądrowych z lat 50. i 60. XX wieku.
Przed rzuceniem hasła (tutaj: Czarnobyl) radzę najpierw zaglądnąć do literatury.
1) To wymień te, które masz.
No koledzy, chyba jednak zatrzymanie wody będzie ważniejsze niż wszystkie wg Was negatywne tego skutki:
1/3 powierzchni Ziemi będzie pustynią do 2100 r.
http://wiadomosci.onet.pl/1413141,16,item.html
Uważam że brak działania w tym kierunku jest groźniejszy niż stawianie tam.
Charakter narastającej suszy w wielu regionach ma już znamiona katastrofy ekologicznej.
Nie sądzę aby gorszą było postawienie kilku zapór na rzekach i tworzenie terenów zalewowych.
Zapora w Nieszawie coraz bliżej
Minister Środowiska wpisał nieszawską zaporę na listę inwestycji, które będą ubiegać się o fundusze Unii Europejskiej. Mimo wieloletnich protestów ekologów, betonowanie Wisły może nie zostać powstrzymane.
Jesienią br. do Brukseli wpłynie wniosek o pół miliarda euro na budowę nieszawskiej tamy. Uchwałę o tej inwestycji przegłosowano w Sejmie już w 2000 roku, ale do dziś nie zaczęto nawet prac nad dokumentacją. Obecny minister środowiska Jan Szyszko postanowił sięgnąć po fundusze Unii Europejskiej by doprowadzić do realizacji tej inwestycji.
Jak wskazują zwolennicy budowy stopnia wodnego w Nieszawie jego celem jest "zabezpieczenie stopnia wodnego we Włocławku przed katastrofą budowlaną". Korzystając z okazji Ministerstwo chce przeznaczyć także pokaźną część przyznanych środków na regulację Wisły oraz modernizację wałów przeciwpowodziowych. Przyznane fundusze mają być wykorzystane w latach 2007-2013.
Dobra , napiszę jeszcze raz . Wały były dobre i w zasadzie wystarczająco wysokie . Tam , w okolicy tego mostu jest bardzo szerokie koryto i nastapiło spiętrzenie wody . Przed mostem łączą się 2 potoki które szybko zasilały ten polder . Oczywiście to co sypali żeby podnieść wysokość wału to była wielka kicha . Tak to jest że w obliczu katastrofy sypie się to co jest w zasięgu ręki , bo nikt nie będzie ogłaszał przetargu
Taurus masz rację że trzeba budować zapory i zbiorniki retencyjne ale u nas zawsze brak kasy . Tak jak piszesz kasa jest na stadiony , kościoły , fontanny i czort wie na co a ulica 3-go maja wygląda jak po defiladzie ruskich pancrów , bez osłon na ketach .
Dobra , napiszę jeszcze raz . Wały były dobre i w zasadzie wystarczająco wysokie . Tam , w okolicy tego mostu jest bardzo szerokie koryto i nastapiło spiętrzenie wody . Przed mostem łączą się 2 potoki które szybko zasilały ten polder . Oczywiście to co sypali żeby podnieść wysokość wału to była wielka kicha . Tak to jest że w obliczu katastrofy sypie się to co jest w zasięgu ręki , bo nikt nie będzie ogłaszał przetargu
Taurus masz rację że trzeba budować zapory i zbiorniki retencyjne ale u nas zawsze brak kasy . Tak jak piszesz kasa jest na stadiony , kościoły , fontanny i czort wie na co a ulica 3-go maja wygląda jak po defiladzie ruskich pancrów , bez osłon na ketach .
Wały nadsypywali skałą płonną w marcu, kiedy po roztopach pierwszy raz okazało się, że mogą być kłopoty. Ale woda w marcu zeszła, więc i potrzeba naprawy zeszła. Mądry Polak po szkodzie a słowo "prewencja" kojarz się rządzącym tylko z utrzymaniem porządku na stadionie.
Wały wymagały naprawy 10 lat temu, wymagały naprawy miesiąc temu i pewnie za rok znów będą wymagały naprawy, bo woda opadnie, wybory miną i będzie po staremu.
to juz wiadomo o co chodzilo:
Cytat:
Czeczeńscy rebelianci przyznali się do przeprowadzenia zamachu na hydroelektrownię w Rosji. - To zamach. Nowa strategia wojny z Rosją - poinformowali na swojej stronie internetowej.
W poniedziałek doszło do największej katastrofy w historii rosyjskiej hydroenergetyki. W Sajańsko-Szuszeńskiej Elektrowni Wodnej na Syberii zginęło 26 osób, a 46 uznano za zaginione.
Granaty przeciwczołgowe
Czeczeni twierdzą, że do zniszczenia hydroelektrowni użyli przeciwczołgowych granatów. - Chwała Allahowi, 17 sierpnia dzięki naszym wysiłkom wywrotowa operacja została przeprowadzona Sajańsko-Szuszeńskiej Elektrowni Wodnej - pisze w liście grupa określająca się mianem Batalionu Męczenników.
Czeczeńscy rebelianci przyznają się do zamachu na zaporę
Najłatwiej zastosować spychologię i całą winę za zło świata zwalić na ludzi.Kilkaset,kilka tysięcy lat temu na ziemi nie było praktycznie żadnej technologi a jednak wybuchały wulkany,były katastrofalne trzęsienia ziemi.Wtedy tam i zapór wodnych nie budowano.Więc jaka była przyczyna tych katastrof naturalnych?Może i mam "ubogą świadomość" ale twierdzę,że jeżeli istnieje Bóg to czyni więcej złego niż dobrego,o czym się wkrótce przekonamy. :lol :
Najłatwiej zastosować spychologię i całą winę za zło świata zwalić na ludzi.Kilkaset,kilka tysięcy lat temu na ziemi nie było praktycznie żadnej technologi a jednak wybuchały wulkany,były katastrofalne trzęsienia ziemi.Wtedy tam i zapór wodnych nie budowano.Więc jaka była przyczyna tych katastrof naturalnych?Może i mam "ubogą świadomość" ale twierdzę,że jeżeli istnieje Bóg to czyni więcej złego niż dobrego,o czym się wkrótce przekonamy. :lol :
owszem byly ale nie o takiej czestotliwosci jak teraz.
bylo czysto, powietrze, woda itd. A teraz? jest jeden wielki smrod.
Bog nie czyni zla, to nasza wina.Nienawisc, zawisc,zazdrosc...wiele inncyh maja wplyw na wszystko.My decydujemy.Caly swiat to energia, energia Tworzenia...a my ta harmonie zaklucamy swoja negatywna energia..Skutki sa i to wylacznie nasz wina, nie Boga
Są w życiu człowieka chwile, kiedy przychodzi zmierzyć się z nieujarzmioną przez niego mocą, zdolną pochłonąć jego, wraz z dobytkiem, a nawet całym, znanym mu światem. Mocą potężną, wobec której każdy czuje się bezwolny, niczym zabawka w rekach bogów. Klęski żywiołowe – zawsze przerażały, zapadały w pamięć, wywracały życie do góry nogami.
Nic więc dziwnego, że daty katastrof były skrzętnie notowane i analizowane. Łączono je z mającymi nadejść przełomowymi zmianami, traktowano jako zwiastuny większych jeszcze nieszczęść lub przyjmowano jako karę za grzechy.
Ziemia łużycka była areną wszelkiej maści katastrof. Na przestrzeni wieków wylewały rzeki, szalały pożary i zarazy, susze niszczyły plony. Podobnie jak w innych rejonach świata, zdarzenia te w różnym stopniu wpływały – nie tylko na życie jednostek, lecz także na bieg dziejów.
Muzeum Łużyckie zaprasza wszystkich zainteresowanych badaniem historii naszego regionu na konferencję naukową – „Nil violentibus igne et aqua -pożary i powodzie we wschodniej części Górnych Łużyc na przestrzeni wieków, która odbędzie się dnia 5 grudnia 2009 w Muzeum Łużyckim.
Plan konferencji :
Pierwsza część obrad
12.00 – 13.30
1. Krzysztof Fokt, Powódź i nieurodzaj nad Nysą w świetle archeologii
2. Robert Heś, Czerwony Kur w późnośredniowiecznym Zgorzelcu
3. Łukasz Tekiela, „[…] w całym mieście pozostało tylko 8 lub 9 domów, których ogień nie zdołał pochłonąć” – pożar w Lubaniu w roku 1659
Przerwa
13.30 – 14.00
Druga część obrad
14.00 – 15.30
1. mgr Andrzej Olejniczak, Pożar w Lubaniu w roku 1760
2. mgr Janusz Kulczycki, W walce żywiołem – powodzie i zapory wodne w dolinie rzeki Kwisy
3. mgr Waldemar Bena, Klęski żywiołowe w dziejach Leśnej i jej okolic
15.30 – 16.00
Dyskusja kończąca konferencję
Serdecznie zapraszamy.