odchudzicsie
Użytkownik ""Kasia Kaczyńska (Łomańczyk)"" <kasia.lomanczyk@gazeta.pl>
napisał w wiadomości news:gq7vr4$h1$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Gdzie się w takie coś zaopatrzyć?
> Pytałam na razie w sklepie sportowym w Matarni, nie mają. Gdzie się udać,
> żeby uniknąć falstartu?[/color]
Glowy nie dam ale zdaje sie, ze widzialem tu
[url]http://www.intersport.pl/sklepy/gdynia/wzgorze_gdynia/330[/url] (w Gdańsku tez sa
2 sklepy z tej sieci)
Zadzwon tez moze tu [url]http://www.go-sport.pl/default1.asp?nodeid=564[/url]
> > Kasia Kaczyńska (Łomańczyk) pisze:[color=blue]
> ... bo kije do nw to nie to samo co kije trekkingowe.[/color]
Czy byłabyś uprzejma wykazać różnice między ww. rodzajami kijków?
Jeżeli ulegniesz mej prośbie, to przez minimum 4 godziny będę o tobie
życzliwie myślał:)
--
mt pisze:[color=blue]
> Kasia Kaczyńska (Łomańczyk) pisze:[color=green]
>> mt pisze:[color=darkred]
>>> Kasia Kaczyńska (Łomańczyk) pisze:
>>>> Gdzie się w takie coś zaopatrzyć?
>>>> Pytałam na razie w sklepie sportowym w Matarni, nie mają. Gdzie się
>>>> udać, żeby uniknąć falstartu?
>>>> K.
>>>
>>> Zobacz w Horyzoncie we Wrzeszczu, mają tego spory wybór
>>> [url]http://www.e-horyzont.pl/kije-trekkingowe_109k/[/url][/color]
>>
>> Właśnie wybór biedny, bo kije do nw to nie to samo co kije
>> trekkingowe. W Intersport też są dwa rodzaje, z czego oba po 200 zł.
>> Szukam dalej.
>> k.[/color]
>
> Kasiu, same kije poza końcówkami się niczym nie różnią, więc masz do
> wyboru coś takiego:
> [url]http://www.e-horyzont.pl/treknord_98m/kije-power-nordic-walking_33447t.html[/url]
> lub dowolne inne po dokupieniu czegoś takiego:
> [url]http://www.e-horyzont.pl/treknord_98m/oslona-grotow-kijow-nordic-walking_33448t.html[/url]
>
> [url]http://www.e-horyzont.pl/fjord-nansen_2m/oslona-kijow-nordic-walking-nordic-shoe_24265t.html[/url][/color]
Ok, dzięki. Nie wiedziałam, że można same końcówki kupić.
K.
Użytkownik ""Kasia Kaczyńska (Łomańczyk)"" <kasia.lomanczyk@gazeta.pl>
napisał w wiadomości news:gko6te$1a$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Kojarzycie może, czy parking "niebieski" na lotnisku to parking strzeżony?[/color]
Co prawda nie jest to nigdzie napisane że strzezony, ale telefony i mail
jest:
[url]http://www.airport.gdansk.pl/#/passenger/departure1/parking[/url]
Kasia Kaczyńska (Łomańczyk) <kasia.lomanczyk@gazeta.pl> napisał(a):[color=blue]
> Podobnie między Auchan i Szadółkami, i nie jest to typowy szadółkowy
> zapach. Wydawało mi się, że może jakiś sezon nawożenia okolicznych pól,
> ale po pierwsze - tam nie ma pól, po drugie - Sopot też mi do tej teorii
> nie pasuje ;)
> K.[/color]
To teroryści z Klewek się uaktywnili:(((
Ratuj się kto może!!!!
--
Kasia Łomańczyk napisał(a):[color=blue]
> Widzę kłęby dymu, na wysokości Ołowianki.
> Ktoś coś wie?[/color]
Nie wiem jak w Gdańsku, ale w nocy w Gdyni w okolicach stoczni też coś
się chyba paliło. Spokojna, ciepła noc, a tu kupa wozów strażackich na
sygnałach pędziła do stoczni.
Ciekawe co się paliło...
Pzdr,
M.
Szymon Nitka napisał(a):[color=blue]
>
> Kasia Kaczyńska (Łomańczyk) napisał:
>[color=green]
>> A nie był to czasem Lockheed L 1011 Tristar, co miał przywozić
>> polskich żołnierzy z Iraku?
>> BTW: nie tylko był taki olbrzym, ale bywały i większe. W święta
>> wielkanocne był w Gdańsku Rusłan.
>> Zapytaj może tu: [url]http://www.epgd.net/forumepgd/[/url]
>> A fotki może znajdziesz tu: [url]http://www.airfoto.pl/[/url][/color]
>
>
> Jak zwykle kompetentna ;]
>
> -> [url]http://www.epgd.net/forumepgd/viewtopic.php?p=9271#9271[/url]
>[/color]
Dziś go widziałam jak startował, tzn. widziałam go tuż po starcie,
faktycznie spore bydlę. I na 100% to był ten.
Robi wrażenie.
K.
Kasia Łomańczyk wrote:[color=blue]
> Coś się jara(ło) ewidentnie, smuga dymu się ciągnie w stronę centrum,
> fakt że cieniutka i nie za ciemna. Pewnie działki jakieś.[/color]
nie za ciemna?? wracalismy rowerami z jelitkowa do brzezna to
strach byl o blok nasz! to byl czarny dym, na szczescie troche
dalej gdzies... wie ktos cos?
Użytkownik "Kamtzu" <bender@BEZ.TEGO.irc.pl> napisał w wiadomości
news:e6htrh$s5q$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
> Kasia Łomańczyk wrote:[color=green]
>> Coś się jara(ło) ewidentnie, smuga dymu się ciągnie w stronę centrum,
>> fakt że cieniutka i nie za ciemna. Pewnie działki jakieś.[/color]
>
> nie za ciemna?? wracalismy rowerami z jelitkowa do brzezna to
> strach byl o blok nasz! to byl czarny dym, na szczescie troche
> dalej gdzies... wie ktos cos?[/color]
No tak, tylko że ja to oglądam z samego końca Świętokrzyskiej ;)
K.
Użytkownik "Poke" <"poke1{usun to oraz cyfry 1 i 2 z adresu}"@konto2.pl>
napisał w wiadomości news:sw7vfsb995m0.1ng2wk3tly362$.dlg@40tude.net...[color=blue]
> Dnia 2005-07-19 11:29:29, Kasia Łomańczyk napisał(a):
>[color=green]
> > Matko święta, wycisnąć z siebie 5 kilo, toż to rzeźnia![/color]
>
> Moja zona urodzila 4670 naturalnie i jakos bez wiekszych klopotow.[/color]
Też niezły wynik... jakoś wątpię, żeby dla żony był to taki pikuś.
Facetom łatwo mówić. 4.6 kilo - toż to indyk na święto dziękczynienia tyle
waży ;)
Ja chyba jednak wolę nie być taką bohaterką...
K.
Użytkownik "LEPEK" <w sygnaturce - [email]nie@gazeta.pl[/email]> napisał w wiadomości
news:di43dj$gdp$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Kasia Łomańczyk wrote:[color=green]
> > ale np. Wrocławia nie
> > tłumaczy się jako Breslau, Poznania jako Posen. Gdańska też
> > się nie tłumaczy, ewentualnie można pisać Gdansk, Poznan,
> > Wroclaw.[/color]
>
> A to ciekawe. Bo może u nas się nie tłumaczy (bo i po co "z polskiego na
> nasze"), ale wystarczy wziąć jakąkolwiek niemiecką mapę, by zobaczyć
> Breslau, Danzig, Posen, Stettin itd.
>
> Co więcej - na naszych mapach Dresden to Drezno, Koblenz, to Koblencja,
> Koeln to Kolonia, Aachen to Akwizgran, a Elbe to Łaba.
>
> Poza tym napisz Niemcowi/Anglikowi/Holendrowi w mejlu Łódź - ciekawe, co
> zobaczy :)[/color]
Mówimy o jęz. angielskim. Niemieckie nazwy istnieją z jednej prostej
przyczyny: kiedyś byliśmy częścią Rzeszy. Zjednoczonego Królestwa raczej
nie, Stanów Zjednoczonych też nie.
Zresztą, ja nie robię tłumaczeń z/na niemiecki, więc nie wiem. Co do
angielskiego, to wiem że nie tłumaczy się nazw polskich miast przy pomocy
niemieckich odpowiedników, to na pewno.
A w ogóle w tej chwili tendencja jest taka, żeby nie tłumaczyć nazw miast
ani imion, poza ściśle określonymi przypadkami, takimi jak np. stolice, byłe
stolice, imiona królów itp.
Łódź - piszesz Lodz albo, jeśli ma być w formie wydrukowanej, Łódź i niech
się drukarnia martwi.
K.
Użytkownik "Jacek Kijewski" <jacek@sail-ho.pl> napisał w wiadomości
news:Pine.LNX.4.64N.0608211302340.6150@goldenhinde.sail-ho.pl...
On Mon, 21 Aug 2006, Kasia Łomańczyk wrote:
[color=blue]
> To prawda, bardzo lubię koty. Lubię też psy, bo ogólnie lubię zwierzęta.
> Nie lubię natomiast psów-morderców z niebezpiecznych ras i uważam, że ich
> hodowla powinna być zakazana, bo nie wnoszą one _nic_ dobrego. Uważam
> także, właśnie[/color]
Ziew. Już z psiemu bogu psiego ducha winnego psiaka zrobiono mordercę z
niebezpiecznej rasy. A chciał się do policjantów dostać nie w celu
polizania ich po uczciwych i służbowych twarzach, tylko w celu
przegryzienia gardła. Ślina ściekała mu z pyska litrami, a z samego
wnętrza dochodził głuchy, nienawistny warkot. Oczy świeciły na czerwono, a
w ogonie miał wbudowany laser. Strach pomyśleć, co miał zainstalowane pod
ogonem...
W tym kontekście 200 pln mandatu można uznać za nagrodę, nie karę.
Ziew.
(jak to ludzie z prostego posta potrafią sobie doczytać coś, czego nikt
nigdy nie napisał...).
______
A teraz przeczytaj ostatnią linijkę swojego postu. 3x albo i więcej, jeśli
trzeba.
K.
Bartosz B. <bartosz_praca@op.pl> napisał(a):
[color=blue]
>
> Użytkownik "Kasia Łomańczyk" <kasia.lomanczyk.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w
> wiadomości news:e5jg3j$74v$1@inews.gazeta.pl...[color=green]
> > No dobra, to teraz mam pytanie: czy ktoś wie do kiedy NAPRAWDĘ ma potrwać[/color]
> ten[color=green]
> > remont?[/color]
>
> W Radio Gdańsk mówili, że dziś otworzą w ciągu dnia.
>[color=green]
> >Informacja dla mnie dość ważna, bo nie wiem czy z Żukowa jechać do[/color]
> obwodnicy, czy walić od razu
> prosto na Przyjaźń/ Kolbudy?
>
> Można w Lniskach skręcić na Niestępowo i Sulmin. Potem tylko 2 km po gruncie
> i jesteś w Otominie.[/color]
Wiem, można też skręcić między Kokoszkami i obwodnicą przez Kiełpino na
Szadółki, ale cholera mnie już bierze na to jeżdżenie po zadupiach. Dziury
wszędzie jak leje po bombach...
A ta droga przez Niestępowo i Otomin to jakaś znośna, czy dziury? Dawno tam
nie jechałam.
K.
--