Indeks odchudzicsiekarmię piersią i mam nierówne piersikarmię piersią jedna mnie boli i jest twardakarmie piersią kiedy wprowadzić kaszkękarmienie piersią ile razy na dobękarmienie mieszane kiedy wprowadzać produktykarmienie niemowlęcia a wyjazd na jeden dzieńkarmię przez nakładki i leci mi krewkarmienie dzieci przez zgłębnikKarmienie piersią biała plamkakarmienie nocne 4 miesięcznego dziecka
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grecja.xlx.pl
  •  

    odchudzicsie

    Ziarnina
    Ponad rok temu urodziłam dziecko. Poród odbył się naturalnie z nacinaniem
    krocza. W czasie wizyty kontrolnej po 6 tygodniach okazało się iż w miejscu
    szwu utworzyła się ziarnina wielkości ok. 1 cm. Lekarz sugerował jej usunięcie
    (a dokładnie "ukręcenie") w znieczuleniu ogólnym. W związku z tym iż karmiłam
    dzidzię piersią (i do dziś nadal karmię) nie zdecydowałam się poddać temu
    zabiegowi. Nie odczuwam żadnych dolegliwości. Proszę o informację czy konieczne
    jest usunięcie ziarniny, a jeśli już to dlaczego w znieczuleniu ogólnym?



    Moja kochana,
    Mam troje dzieci - wszystkie urodzone przez cc.
    Pierwsze w narkozie, następna dwójka znieczulenie zewnątrzoponowe. Dawniej (10
    lat temu) nie było to zbyt przyjemne. Obudziłam się po godzinie a dziecko
    mogłam zobaczyć dopiero po 4 godzinach. Były to czasy zamkniętych oddziałów
    szpitalnych i karmienia na godziny. Musiałam tam spędzić 11 dni. Źle to
    wspominam. Ale następne maluszki - po prostu bajka. Mąż był obecny przy
    operacji, nawet przecinał pępowinę i zapewniam nie musiał oglądać moich
    wnętrzności. Jeśli cc jest niezbędne - to widocznie tak musi być.



    mialm znieczulenie ogolne, i karmic zaczelam ok. godzine po porodzie, bez
    zadnych problemow, w 5 dobie nawal mleka ale to normalne
    rzeczywiscie wada jest to ze sie strasznie chce pic, a nie daja, tylko usta
    mozna zwilzyc
    pamietaj zeby zawsze prosic o zastrzyk przeciw bólowy jali tego potzrbujesz,
    zeby np. wstac (oj boli, boli)
    ale wszystko da sie przezyc a najwazniejsze ze bardzo szybko sie zapomina
    ech te endorfiny



    Kasiu,
    tak sie ciesze:0 Chcialam nawet zadzwonic do tego szpitala, w ktorym rodzisz,
    ale ostudzilo mnie pytanie Tomka "A Ty wiesz jak sie ta Twoja KAsia nazywa?":)
    No i faktycznie nei wiem. Wiec nie zawracalam glowy poloznym zwlaszcza,z e
    raczej by sie postukaly, gdybym im tlumaczyla, ze znam Cie, ale z forum, etc:))
    STRASZNIE SIE CIESZE!! i Gratuluje malutkiej coreczki:) Mam nadzieje, ze
    dochodzisz do siebie i nie jestes zbyt zmeczona:)
    Opisz mi jak porod, jak malutka? Jak sie w ogole czuejsz? Jestes dospana?
    Karmisz piersia? Co to za fryzura?
    No i mam nadzieje, ze w znieczuleniu sie za bardzo nie nacierpialas. Jakie
    powiklania? Juz wszystko w porzadku??
    U mnie wszystko wroci do normy, bo moj lekarz prowadzacy ciaze wrocil z urlopu
    i widze sie z nim w czwartek, wiec przestane sie tulac po lekarzach:) Bylo
    podejrzenie, ze cos zostalo w macicy, ale jest juz wykluczone a ja krwawie tak,
    ze jeszcze tydzien i bede miec w zylach wode. No i nie chce, zeby mnie
    lyzeczkowali, bo sama nazwa zabiegu stawia mi wlosy na glowie:)
    Na razie biore antybiotyk i czekam na poprawe:)
    Kasienko, jak tylko znajdziesz chwilke wolna to pisz zaraz co u Was,
    Moc buziakow dla Ciebie i Neli:)
    Ania



    rodziłam na Polnej w grudniu i jakbym miała znowu rodzić, zrobiłabym
    wszystko,zeby znowu tam rodzić
    - nie miałam masażu szyjki macicy
    - badanie ginekologiczne było wykonywane z 4-5 razy, jakoś go nie
    wspominam źle
    - koszulę swoją założyłam na 2 dzień- po co brudzić swoją koszulę,
    dają czyste koszule dostosowane do karmienia, ale w związku z tym,ze
    jestem wysoka jak już czułam się trochę lepiej włożyłam swoją,zeby
    dupsko bardziej zakryć (szlafrok nosiłam od razu swój)
    -nikt nie gonił na odziale za stanik- tak więc spoko
    - co do znieczulenia to dostałam dolargan a potem też mi coś dali,
    bo byłam czyszczona, a szycie to ja czułam przy tym, jak i przy
    poprzednim porodzie



    hej ja rowniez pierwszy porod mialam w lukowskim szpitalu.powien tak
    moze wyglad jest ok ale samego oddzialu trakt porodowy jest w
    fatalnym stanie.ja mialam porod niestety wywolywany.gdy weszlam na
    porodowke nei mialam ani boli skurczy nic za to olbrzymie
    przerazenie gdy ujrzalam odpadajace plytki ze scian lozka do porodu
    czy chocby wc.jak dla mnei koszmar.co do traktowania pacjetek.akurat
    przy mnie byla okropna polozna totalna ignorancja gdy lezalam pod
    kroplowka z podlaczonym ktg pani wolala rozmawiac z kolezanka o
    odbywajacym sie na dole "jarmarku"niz skupic sie nad pacjetka pomoc
    doradzic.niestety porod zakonczyl sie cesarka ale ja o tys razy
    lepiej wspominam niz probe porodu o silach.bardzo mile wspominam dr
    kossowska,ktora podawala mi znieczulenie zewnatrzoponowe,a podczas
    cesarki trzymala mnie za reke.dzieki niej mialam okazje rowniez
    polezec chwilke ze swoim malenstwem oniewaz panie polozne od razu
    chcialy zabrac malenstwo.dalszy pobyt nie nalezal do milych,panie
    polozne krzyczace co ze mnie za matka ktora nie umie karmic dziecka
    piersia(to byl moj pierwszy porod i w dodatku brak pokarmu).jedynym
    pocieszeniem byl afakt ze nie ogladalam pani ordynator,ktora akurat
    byla na urlopie,ktora tez nei nalezy do najprzyjemniejszych osob.



    JESTEM Z KOSZALINA I źle wspominam poród a szczególnie późniejszy pobyt
    w koszalińskim szpitalu ,nie przeszkadzał mi wystrój , wyposażenie
    (rodziłam przed remontem ) ale ogólna opieka, totalna znieczulica
    ,pielęgniarki na oddziale dziecięcym po prostu koszmarne !!!miałam problemy
    z laktacją bul był straszliwy i nie chciałam karmić piersią oczywiście
    były o to awantury ja uważam ,że każdy ma prawo wyboru . Dla tego drugie
    dziecko postanowiłam w zeszłym roku urodzić w Ustce i powiem jedno było
    rewelacyjnie !!!!!!!! Darmowe znieczulenie zewnątrz oponowe NIE MOGŁAM W
    TO UWIERZYĆ ALE TO PRAWDA ,opieka cudowna bez wyjątku POLECAM WSZYSTKIM
    USTECKI SZPITAL REWELACJA !!!



    Witam
    Kiedy to przeczytałam, poczułam, że to dokładnie to, co ja myślę na
    ten temat.
    Nie przekonują mnie informacje o ludzkim traktowaniu, o
    znieczuleniu, o tym że obecność męża ma pomóc, że dziecko wynagrodzi
    wszystko. Opowieści o niedojrzałości i egoiźmie wszyscy mogą sobie
    darować, bo mnie to po prostu śmieszy.Jakieś dziwne wywyższanie sn i
    karmienie piersią za wszelką cenę jest dla mnie niezrozumiałe.
    Jest nas więcej, które tak myślą.
    Ja zdecydowałam się na cc, które odbyło się tydzień temu. To była
    świetna decyzja - ja jestem szczęśliwa i przez to moje dziecko też.
    Pozdrawiam i życzę świadomych wyborów.
    Edyta

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •