Indeks odchudzicsieKatedra Medycyny Rodzinnej Zabrze 3 MajaKatedra św. Jakuba w OlsztynieKatedra i Zakład Protetyki StomatologicznejKatedra Warszawa ul.ŚwiętojańskaKatedra Chrystusa Króla KatowiceKatedra Ekonomii Na Ar W PoznaniuKatedra św. Mikołaja w ElbląguKatedra Etnologii i Antropologii KulturowejKatedra Świętego Floriana WarszawaKatedra św Anny w Warszawie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sliwowica.opx.pl
  •  

    odchudzicsie

    Decyzja

    Nie mogę zdecydować: ginekolog czy dentysta.
    Usunę się w cień. Podejrzę inne dziewczyny;
    te pod bankiem, bogate doświadczeniem, przytupujące,
    na mrozie malowane, na szkle katedralnych witraży.
    Oczka: one i rajstopki. Drobinko? Jesteś tam?
    Wszystko przez te gumy.
    Poklepię się po brzuchu, językiem dotknę bolącego miejsca.
    Podobno będzie zimno.
    Teraz mają takie odrzutowe fotele!

    Brzanka




    Decyzja

    Nie mogę zdecydować: ginekolog czy dentysta.
    Usunę się w cień. Podejrzę inne dziewczyny;
    te pod bankiem, bogate doświadczeniem, przytupujące,
    na mrozie malowane, na szkle katedralnych witraży.
    Oczka: one i rajstopki. Drobinko? Jesteś tam?
    Wszystko przez te gumy.
    Poklepię się po brzuchu, językiem dotknę bolącego miejsca.
    Podobno będzie zimno.
    Teraz mają takie odrzutowe fotele!

    Brzanka


    Bardzo dobrze
    ale tylko napisane.
    Inaczej
    niebardzo dobrze
    a nawet
    całkiem źle
    p




    Decyzja

    Nie mogę zdecydować: ginekolog czy dentysta.
    Usunę się w cień. Podejrzę inne dziewczyny;
    te pod bankiem, bogate doświadczeniem, przytupujące,
    na mrozie malowane, na szkle katedralnych witraży.
    Oczka: one i rajstopki. Drobinko? Jesteś tam?
    Wszystko przez te gumy.
    Poklepię się po brzuchu, językiem dotknę bolącego miejsca.
    Podobno będzie zimno.
    Teraz mają takie odrzutowe fotele!
    Brzanka


    gdy razem mijamy
    kobiety z wielkimi biustami
    kobiety z wielkimi oczami
    kobiety z wielkimi ustami
    czuję niepokój
    zapach przyszłych pieluch Drobinki
    prawdziwy mężczyzna wyczuje przez najlepsze perfumy
    cudzy siew upewnia, że zniwo pozostanie moje

    Do dentysty!

    Sarna


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



    Dnia Wed, 11 Jan 2006 21:48:37 +0100, jarojk napisał(a):


    travel & living <-- taka nazwa kanału
    great design <--- taka bodajze nazwa programu

    jest to angielski programik jak tam "buduja" domki  ogladam regularnie i
    zaaaaawsze mnie dziwi ze oni za kazdym razem przekraczaja budzet hmm
    rozumiem jak robia przebudowe, rekonstrukce lub cos w tym stylu... ale przy
    budowie ?? i to o 40 % ????


    Ale te budowy są najczęściej niestandardowe i często ekscentryczne.
    Niestety najczęściej pokazywane tam domy to koszmarki nie pasujące do
    otoczenia np. betonowy bunkier (podobno w stylu Bahuhausu) postawiony na
    plaży :( Zastosowane rozwiązania to istne skarbonki bez dna: więźba pod
    katedralny dach robiona z wygiętych dębowych krokwi, ściany ze szkła
    ściąganego z Austrii, dach pokryty łupkami po parę funciaków za sztukę...




    Witam
    Poszukuje we Wrocławiu zakładu optycznego , który zrobi mi badanie wzorku
    bo
    jakoś mi się nie uśmiecha stać do lekarza rodzinnego a potem jeszcze do
    okulisty .
    Czy ktoś zna taki zakład optyczny no i przy okazji aby mieli duży wybór
    oprawek


    Ostatnio zmieniałem sobie okulary i nie musiałem stać do rodzinnego. Po
    prostu zarejestrowałem się od razu do okulisty (może miałem szczęście, ale
    udało mi się "na jutro"). Robiłem sobie też wcześniej u optyka komputerowe
    badanie wzroku (OOptyk, pl. Katedralny - 7 PLN zwracane, jesli potem robisz
    szkła).

    pozdro



    pytania, pytania, pytania...
    1. jaką techniką wykonujecie witraże (ja uczę się klasycznego)?
    2. czym szablonujecie (mnie uczono takim nożem z podwójnym ostrzem, ale
    słyszałam, że są również dostępne specjalne nożyczki do szablonowania)?
    3. czym tniecie szkło - zwykłym kołkiem stalowym czy diamentem?
    4. jakie szkło - czy macie dostęp do szkła katedralnego czy używacie
    walcowanego, gdzie kupujecie?
    5. w co zaopatrzyliście warsztat? czy używacie szlifierki (przy Tiffanym
    chyba jest niezbędna - proszę o sprostowanie jeśli się mylę) i pieca do
    fusingu.

    ja póki co mam teczkę pełną projektów (jeden w realizacj), głowę pełną
    pomysłów i kółko do cięcia szkła za 6zł...





    1.Ja pracuję w technice Tiffany,ale uczyłam się również techniki
    klasycznej.
    2.do szablonów przy technice z ołowiem używałam własnie tych
    nożyczek z podwójnym ostrzem.Bardzo ciężko mi się nimi pracowało nie
    ukrywam i strasznie palce bolały:)
    3.Używam nożyka olejowego z kółkiem tnącym(podobno jeden z
    najlepszych na rynku).
    4.Jeśli chodzi o szkło, to używam i katedralnego i
    opalizowanego.Niestety muszę po nie jezdzić specjalnie do Pruszkowa
    koło Warszawy.Jest tam hurtownia dla witrażystów i ceny szkła są na
    przyzwoitym poziomie.Małe kawałki lub stłuczkę, zamawiam przez
    internet:)
    5.Pracownie wyposażyłam we wszystkie niezbędne urządzenia(ze
    szlifierką na czele),ale ponieważ uczyłam się robić klosze do lamp
    kopułowych Tiffanego,wciąż brakuje mi specjalnych form:)))
    Jeśli chodzi o fusing,to też o tym myślę,ale w dalszej przyszłości.



    dociekania historyczne...
    Encyklopedia Gutenberga z lat 30. podaje:

    SIEDLCE, miasto powiat. w woj. lubelskiem, w dolinie górnego Liwca i jego
    dopływu Muchawki, węzeł kolei: Warszawa—Łuków, Siedlce—Małkinia i Siedlce—
    Czeremcha z 42.100 mieszk. Posiada 3 kościoły, 7 szkół średnich i Bibljotekę
    Miejską, a z zakładów przemysłowych: garbarnie, młyny, fabr. wyrobów
    cementowych i ceramicznych, wag, kłódek, mydła, wódek i hutę szklaną oraz
    znaczny handel bydłem i ziemiopłodami. Są również S. siedzibą licznych władz
    i instytucyj państwowych i samorządowych. Z budowli zasługuje na uwagę piękny
    kościół katedralny i ratusz z. XVIII. w. (...)

    A w którym miejscu znajdowała się wówczas w Siedlcach huta szkła?



    brzan@poczta.onet.pl:


    Nie mogę zdecydować: ginekolog czy dentysta.
    Usunę się w cień. Podejrzę inne dziewczyny;
    te pod bankiem, bogate doświadczeniem, przytupujące,
    na mrozie malowane, na szkle katedralnych witraży.
    Oczka: one i rajstopki. Drobinko? Jesteś tam?
    Wszystko przez te gumy.
    Poklepię się po brzuchu, językiem dotknę bolącego miejsca.
    Podobno będzie zimno.
    Teraz mają takie odrzutowe fotele!


    Wierszyk fajny. Ale jeszcze fajniejsza prózka. (Albo nawet fragment prózki). Zresztą
    sama zobacz. (Wersje dwie, bo żeśmy się z Justyną (pomysł na posklejanie od niej
    wyszedł) tutaj posprzeczali interpunkcyjnie, w nawiasach moja).

    Nie mogę zdecydować:[,] ginekolog czy dentysta. Usunę się w cień. Podejrzę inne
    dziewczyny:[;] te pod bankiem, bogate doświadczeniem, przytupujące, na mrozie
    malowane, na szkle katedralnych witraży. Oczka:[,] one i rajstopki. Drobinko,[.]
    jesteś [Jesteś] tam? Wszystko przez te gumy. Poklepię się po brzuchu, językiem
    dotknę bolącego miejsca. Podobno będzie zimno. Teraz mają takie odrzutowe fotele.

    Zawiązanie ładne, a kobieta - dziecko, rusza. Na dwa ostatnie wersy marudzę, bo mi
    się nastrój gubi i w ogóle chciałbym efekciarstwa jakiegoś, a to co jest, mi nie
    starcza. Debiut (jeśli, bo psychoza; kto jest kim coraz ciaśniejsze kręgi zatacza)
    udany.

    c.

    P.S. To ja, Justyna. C. powiedział, żebym nie mówiła, że to ja mówię, bo się robi
    szum informacyjny, ale to ja mówię, Justyna.
    I (to jest "i", nie jedynka rz.):
    mi się podobają  _zwłaszcza_ te dwa ostatnie. Nic się nie gubi, wręcz przeciwnie:
    trafnie (msz) oddany stan psychiczny dziewczyny, która może być w ciąży; od momentu,
    gdy ten pomysł przychodzi jej do głowy, gdy świta taka możliwość (zagrożenie?),
    zaczyna się życie na granicy dwóch światów, dwóch postrzegań, zaznacza się wyraźny
    podział na wnętrze i zewnętrze. Wewnątrz jest Drobinka/ Tajemnica, niedowierzająca
    czułość z gatunku, na który mężczyzna - kochanek nie ma co liczyć. Na zewnątrz
    "podobno będzie zimno" i "mają odrzutowe fotele". Gmatwam, bo c. krzyczy, że to prze
    ścieradło, co mu dałam, to obrus. Też mi metody, no. A dwukropki - bo ja lubię
    podziały wyraźne, konstytuujące. I tyle. To byłam ja, Justyna:-)

    J.



    Apel Księdza Prałata!
    Jak pisze Adam Tarnowski w ostatniej Niedzieli - wygląda na to, że po blisko
    100 latach budowa kościoła św. Tomasza Apostoła w Sosnowcu zostanie ukończona.
    Rozpoczęły się właśnie prace przygotowawcze do postawienia dwóch wież, których
    do tej pory nie zdołano wybudować. Inicjator budowy ks. Prałat Jan Szkoc
    apeluje by w to dzieło włączyli się wszyscy mieszkańcy miasta, nie wyłączając
    władz miejskich.

    Kościół św. Tomasza Apostoła w Sosnowcu został wybudowany w latach 1904-11
    według projektu Pomianowskiego. Niestety wówczas, najprawdopodobniej z powodów
    finansowych, nie udało się wybudować dwóch wież, które miały wieńczyć dzieło. I
    tak z biegiem lat wszyscy przyzwyczaili się do widoku świątyni bez okazałych
    wież. Wszyscy, ale nie ks. prał. Jan Szkoc. Dokończenie budowy kościoła
    chodziło mu po głowie od objęcia funkcji proboszcza, a więc już od roku 1986.
    Ale co rusz pojawiały się inne pilniejsze sprawy. „Teraz przyszedł czas na
    dokończenie prac rozpoczętych przez naszych ojców”, przekonuje ks. Jan
    Szkoc. „Architektura sakralna – dodaje – to trwałe dobro kulturalne. Takimi
    perełkami architektonicznymi w naszym mieście, nie pomniejszając innych
    budowli, są bazylika katedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i
    kościół św. Tomasza Apostoła. Katedra wyposażona jest całkowicie. Doskonale
    widać to wieczorem, gdy iluminowane snopy światła wydobywają jej finezyjny
    wygląd. Nie można tego powiedzieć o naszym kościele. Choć budowę rozpoczęto na
    początku ubiegłego wieku, to do tej pory jej nie ukończono. Ten piękny obiekt
    od blisko 100 lat woła o dobudowanie wież! Mam nadzieję, że uda się to uczynić
    w najbliższym czasie! I nasza świątynia ubogaci panoramę miasta dwoma blisko 70-
    metrowymi strzelistymi wieżami, iluminowanymi od wewnątrz na długości 30
    metrów!” – przekonuje ks. Jan Szkoc.

    Projekt wież autorstwa Tomasza i Ewy Taczewskich jest bardzo nowoczesny.
    Innowacyjne rozwiązania pozwalają stworzyć niepowtarzalny obiekt, o unikatowej
    w regionie konstrukcji. A już na pewno w budownictwie sakralnym. Wieże bowiem
    będą wykonane ze stali, szkła i żelbetonu. Całość zwieńczy 4,5-metrowej
    wysokości krzyż. W obydwu wieżach przewidziano kręte schody prowadzące na samą
    górę, a co 5 metrów zaprojektowano platformy odpoczynkowe. Niestety, schody
    będą pełniły tylko funkcje techniczne i nie będą mogły być wykorzystywane przez
    wycieczki, co jednak nie znaczy, że nie będzie ich można używać. Niższe poziomy
    będą mieć stropy żelbetowe, na wyższych występują ażurowe kraty pomostowe
    ustawione na stalowych belkach. Ściany wież o konstrukcji żelbetowej będą
    obmurowane cegłą. Wyższe partie to tylko konstrukcja stalowa. Stalowy szkielet
    wież, ślusarka aluminiowa, balustrady i inne elementy zaprojektowano w tonacji
    ciemnej szarości. Przeszklona klatka schodowa stanowiąca tzw. „rdzeń wieży”
    będzie podświetlona i od zmierzchu będzie rozjaśniać mroki nocy. W zwieńczeniu
    wież przewiduje się także zawieszenie 4 dzwonów, obecnie zainstalowanych w
    wolno stojącej dzwonnicy obok kościoła. „Świątynię Opatrzności Bożej w
    Warszawie buduje cały naród. Oby w budowę wież włączyli się wszyscy mieszkańcy
    miasta, nie wyłączając władz miejskich” – ma nadzieję ks. prał. Jan Szkoc.

    Źródło: Tygodnik Katolicki Niedziela.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •