odchudzicsie
Autor: bpkw
Bylo w tym watku pytanie o Klasztor Katarzynek w Braniewie. Jest mi on bliski
dlatego, ze bylem tam ministrantem.
Na stronach n/w linku na stronach 6-17 sa fotki z Braniewa a na 12-13
znajdziecie Klasztor...
www.jezioro.com.pl/galeria/galeria.html?id=10&l=12
Dopiszę tu, bo to o Braniewie. Bpkw - oczywiście, że bym pomyliła Katedrę św.
Katarzyny z klasztorem katarzynek ale teraz już nie! dziękuję. patrzę na te
zdjęcia, a zwłaszcza ruiny katedry i jej dzisiejsze wnętrze, i aż się nadziwić
nie mogę, że tak się udało ten kościół odbudować - wspaniale.
Stoczek Klasztorny
Bylo w tym watku pytanie o Klasztor Katarzynek w Braniewie. Jest mi on bliski
dlatego, ze bylem tam ministrantem.
Na stronach n/w linku na stronach 6-17 sa fotki z Braniewa a na 12-13
znajdziecie Klasztor...
www.jezioro.com.pl/galeria/galeria.html?id=10&l=12
Typowo wielkanocnym szczegółem była wkładana na rezurekcje biała, jedwabna
chusta, wykańczana koronka. Mogły też włożyć miękkie mycki (czepce z nie
usztywnionym denkiem, z różowego lub jasno niebieskiego atłasu). Jeszcze w XVI
i XVII zakazywano pannom chodzenia w czepcach, żeby je od mężatek odróżniać.
Jednak biskupi tego przepisu rygorystycznie nie pilnowali. Co bogatsze
dziewczyny nosiły więc czepce identyczne jak mężatki – z twardym denkiem. Panny
na wydaniu też nie miały łatwo: co najmniej jedna halka, lniana koszula z
rękawem trzy czwarte (wykończonym falbanką i koronkami), spódnica i dopasowany
gorsecik (ozdobionymi aksamitkami, guziczkami, koralikami). Za to
kolorystycznie odróżniały się od starszych: barwy strojów miały weselsze,
jaskrawsze. Mężatka musiała mieć przecież strój dostojny, poważny. Poza tym
panny nosiły kamizelki, a mężatki jupki - kamizelki podobne w kroju, ale z
rękawami bufiastymi i zamiast dekoltu, z kołnierzykiem stójkowym, zapinane pod
szyją. Pod szyją była często jeszcze broszka i korale.
Mężatka od święta wyjmowała czepiec - twardą myckę złotem wyszywaną prze
siostry katarzynki z Braniewa. Od święta, bo kosztowną. Kosiarz na takie
nakrycie głowy musiał od świtu do nocy przez trzy miesiące pracować. Czepki
więc dziedziczono linii żeńskiej, stanowiły wiano. Leżały, w skrzyniach,
czekając na wielki dzień swych pań. Dziewczyny przynosiły je pod kościół w
koszykach wyłożonych watą i wkładały dopiero przed wyjście do kościoła. Po mszy
z powrotem czepiec trafiał do skrzyni.
Regina Protmann, GrĂźnderin der Katharinenschwestern, selig gesprochen
Protman Regina, bł., (1552-1613), urodziła się w Braniewie w 1552 r. w rodzinie
szlacheckiej. Przy ufundowanym przez siebie kościele parafialnym św. Katarzyny
Aleksandryjskiej w Braniewie założyła w 1571 r. wspólnotę sióstr zakonnych.
Pierwszy klasztor powstał w Braniewie na Warmii. W 1583 r. bp Marcin Kromer
zatwierdził Regułę Katarzynek. Jej twórczynią była s. Protman, która
wsłpółpracowała w tym dziele z braniewskimi jezuitami. W 1602 r. Reguła została
poddana rewizji i ostatecznie zatwierdzona w Wilnie przez bpa warmińskiego
Piotra Tylickiego i nuncjusza apostolskiego Klaudiusza Rangoniego. Matka Regina
Protman, żyła w zjednoczeniu z Chrystusem i zmarła w opinii świętości w 1613 r.
Beatyfikowana przez papieża Jana Pawła II w 1999 r.
A mym ło tam psisali, jek łobrozki z Lidzbarka łoglóndalim...
Ja myślę Gietpe, że najlepiej nam przedstawisz Gietrzwałd. Nie musi być już
zaraz, byle było. A ja może poszukam czegoś o Glotowie? A te siostry katarzynki
w Braniewie to gdzie mają klasztor? I można ten ogród oglądać?
O twardej mycce, czyli warmińskim czepcu z XIX w.
mówi Elżbieta Kaczmarek
Najstarsze informacje o nakryciach głowy kobiet na Warmii i Mazurach pochodzą z
XVII wieku. Na rycinach z tej epoki widoczny jest gładki, ściśle przylegający do
głowy czepek (mapa Józefa Narońskiego z 1666 r., rycina publikowana w
książce E. Weisego, wydanej w Elblągu w 1935 r. i w książce Ch. Hartknocha,
wydanej w Lipsku w 1684 r.). Codzienne nakrycie głowy stanowiły chustki
wełniane, perkalowe, płócienne, wiązane pod brodą. Odświętnym natomiast
nakryciem głowy był czepek występujący w kilku odmianach. Wśród nich
najpiękniejsze były czepce warmińskie zwane „twardymi myckami”, noszone w dni
uroczyste przez najbogatsze kobiety – gburki, bowiem koszt takiego czepca był
dość znaczny. Jego cena wahała się w granicach 10 – 50 talarów, tj. 30 – 150
marek . Dla porównania – kosiarz zarabiał dziennie 20 fenigów, więc by zarobić
jednego talara trzeba było kosić 15 dni. Czepki te nie były wyrobami ściśle
ludowymi, ponieważ zamawiano je u zakonnic Katarzynek, których konwenty
znajdowały się w Braniewie, Dobrym Mieście, Ornecie, Lidzbarku Warmińskim i
Reszlu. Stąd na „gelonkach”, czyli denkach czepków znajduje się haft wykonany
złotą i srebrną nicią na jedwabiu, a motywy hafciarskie są identyczne lub
niesłychanie podobne do tych, które spotykamy na tkaninach liturgicznych. Czepek
składał się z denka, otoku i wstążek. Denko miało kształt podkowy, u dołu było
załamane i marszczone w 6 – 13 fałd. Otok był sierpowaty, obszyty szeroką, złotą
koronką i wykończony w miejscu połączenia otoku z denkiem węższą, również
złotą, koronką. Koronkę na otoku przykrywała drobno plisowana, tiulowa falbana,
wykończona białą koronką. Z tyłu czepka, u dołu denka, znajdowała się kokarda z
szerokiej, białej jedwabnej lub atłasowej wstążki z żakardowym wzorem kwiatowym
jednobarwnym albo kolorowym. Podobna kokarda znajdowała się z przodu, pod brodą.
Końce kokardy z przodu i z tyłu były wydłużone i sięgały tali. Z przodu kokarda
była umocowana do czepka wstążkami zakrywającymi policzki. Ta część wstążek była
drobno plisowana i podszyta płócienną taśmą. Denko czepka było usztywnione
tekturą, od wewnątrz wyłożoną płócienną podszewką, a na zewnątrz pokryte
jedwabiem z haftem złotym lub srebrnym, uzupełnionym cekinami, koralikami itp.
Ten rodzaj czepków był w użyciu do około 1880 roku. W okresie późniejszym
pojawiły się czepki o denkach pokrytych barwnym haftem, wykonanym jedwabną nicią
o otoku ozdobionym koronką szydełkową .Ten typ czepków wykonywały już nie
zakonnice, lecz ich uczennice świeckie nie dysponujące tak kosztownym
materiałami. Czepek, jako drogocenny przedmiot, był używany jedynie w wielkie
święta, a poza nimi przechowywany starannie w skrzyni, w specjalnym pudełku z
drewna lub plecionki wiklinowej . Stanowił składnik posagu i był dziedziczony
przez kolejne pokolenia kobiet w rodzinie. Istniał też zwyczaj nakazujący
pobożnym kobietom przekazywanie denek własnych czepków do ozdobienia szat i
tkanin liturgicznych w pobliskim kościele.
cdn...