Indeks odchudzicsiekaruzela do ogródka gdzie kupićKaruzelka Fisher allegroKaruzela gra tekstKaruzele dziecięcekaruzela karuzele Wesołe miasteczkoKarpacz RedaKaufland Świętochłowicekarnawał-przebraniakazar Lite downloadKaufland zabawki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • prof.opx.pl
  •  

    odchudzicsie

    " />
    ">Tia.... Wielu rodziców niestety myśli tak jak raptor czy nowadam i nie dają szansy polubić tej atrakcji swoim dzieciom.
    Moje dzieci tez tak mysla i "rzygają", jak tylko wspomne o karuzeli lub cyrku.
    ">Ludzie czy Wy nie mieliście dzieciństwa?
    Alez mieliśmy ! A wiesz dlaczego 25-30 lat temu karuzela to było COŚ? -Bo nie przyjeżdzała co miesiac tylko raz na kilka lat! Ile można jeździc na karuzeli? i do tego kosmiczne ceny i tandetny sprzęt ;/
    Pamiętam, jak karuzela przyjeżdzała na dębiec, tam , na tym placu, gdzie teraz sprzedają motocykle, przed "SAM"-em, przy osrodku zdrowia na Opolskiej. Jak sie człowiek przejechał na łańcuchowej, to dopiero było coś !
    PS To samo sie tyczy cyrku.



    " />A ja lubię wesołe miasteczka
    Ale prawdziwy sentyment to mam do karuzeli "łańcuchowej", jaka kiedyś dawno temu przyjeżdżała na Dni Lubonia i rozstawiała się na wielkim placu między blokami na Sikorskiego... Teraz stoją tam nowe bloki Lubonianki - między innymi ten z oddziałem PKO BP
    Jakie cuda wyprawiałam z koleżankami na tej łańcuchowej Gdyby moja mama wtedy to widziała, miałabym szlaban na karuzelę... Zresztą teraz pewnie nie miałabym tyle odwagi, żeby to powtórzyć...
    A moim dzieciom nie zabraniam i nie przymuszam, jedno lubi i chce chodzić do wesołego miasteczka, drugie nie



    A rozśmieszyłaś i to bardzo Leżałam w łóżku i jeszcze rechotałam jak żaba. Przypomniałam sobie jak mnie ściągali z karuzeli łańcuchowej bo nie byłam w stanie zejść sama. Leżałam jeszcze pół godziny pod nią i nie byłam w stanie się ruszyć. Gdybym nie była dzieckiem myśleliby, że jestem pijana.
    Jeszcze w zeszłym roku Basia z Marcinem chcieli mi kupić taką ławkę huśtającą się do ogródka.....wrrr....już o tym nie piszę bo cosik mnie się do gardła dobija. Jeju....ile ja w swoim życiu pawi puściłam....karuzela, środki lokomocji wszelkiego rodzaju, alkohol.....nie zliczę tego



    oczywiscie, ze nie uciekac. nie dawno tez mialam lęk, ze balam sie wyjsc z domu -ogarnialy mnie jakies zle mysli i ogolny strach. mialam wtedy pilna sprawe do zalatwienia i wbrew wszystkiemu postanowilam, ze ja zalatwie. udalo sie:)na przekor nerwicy wchodzilam wszedzie tam gdzie robilo mi sie nie dobrze i robilo sie ale w myslach powtarzalam sobie ze nic mi sie nie stanie, ze to tylko nerwica. zalatwilam sprawe wrocilam do domu i poczulam sie lepiej. w momentach kiedy zbliza sie atak a my sie boimy, ze cos sie nam stanie nerwica rozkreca sie jak karuzela lancuchowa tak jakby na to czekala. stawiajmy czola atakom nie bojmy sie jej tylko w ten sposob bedziemy normalnie zyc.pozdrawiam i trzymam kciuki



    " />Ja pamiętam, że obowiązkowo kupowało się piłkę na gumce wypchaną trocinami taką bardzo kolorową i balony z piszczałką, które po napompowaniu jak powietrze uchodziło to piszczały.
    Poniżej kilka fotek z odpustowych zakupów no i oczywiście łańcuchowa karuzela gdzie starsi się kręcili i bujali bardzo wysoko koleżanki.



    Łódki przypłynęły do chorzowskiego lunaparku
    mag2008-04-10, ostatnia aktualizacja 2008-04-10 19:03



    To trzecia atrakcja wodna w śląskim wesołym miasteczku. Przypomina trochę stojący tu od dawna ześlizg.

    Łódki, stylizowane na pniaki drzew, wciągane są na wysokość 15 m i spadają do wody. Pasażerowie siedzą w nich już w drodze pod górę i nie ześlizgują się, ale spływają. - Miałem wrażenie, jakbym płynął rwącą rzeką. Na dole trochę mnie ochłodziło, ale było to przyjemne - opowiada Dariusz Pardela, kierownik śląskiego wesołego miasteczka.

    Łódek jest dziesięć, każda mieści do trzech osób. Na dole płyną rynną. Pardela zakosztował takiej atrakcji w Niemczech. W Polsce to pierwsza tego typu karuzela. Właśnie jest montowana. Nie jest własnością Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku, ale będzie tu stała na pewno dwa sezony i ruszy już w ostatnią sobotę kwietnia, czyli w dniu otwarcia wesołego miasteczka.

    Do czerwca poczekamy na większą atrakcję - karuzelę łańcuchową. Krzesełka będą fruwać 50 m nad ziemią. Łańcuchową park kupuje. Mimo wydatku karnety do lunaparku nie zdrożeją, będą kosztować 25 zł.



    " />Serdecznie zapraszam do udziału i współorganizacji imprezy w Wodzisławiu na Rynku od godz. 14.00 organizowanej przez sztab WOŚP w akcji STOP POWODZIOM.
    Zbieramy kase na doposażanie w sprzęt pozwalający zapobiegać i usuwać skutki powodzi dla Państwowych i Ochotniczych Strazy Pożarnych

    14.00 - 19.30 Rynek
    - prezentacja wozów oraz sprzetu ratownictwa Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej
    - pląsy i zabawy dla dzieci z Teatrem Wodzislawskiej Ulicy
    - spotkanie z fantazy - magowie, wojownicy i łotry
    - Jednostka Strzelecka 2023
    - ekipa na różnych pojazdach - OSTATNI MOHIKANIE i przyjaciele
    zapraszamy wszystkich na kółkach
    rowery, skutery, quady, motorowery, motory, ścigacze, czopery, dwukołowce, trzykołowce, czerokolowce - zabytkowe, z PRL'u i po tuningu
    oraz matki i ojcowie z dziećmi w wózku

    ancekabance, lecenie w kulki, loteria fantowa, niespodzianki
    karuzela łańcuchowa, oraz gry i zabawy dla dzieci

    szczegóły programu i i o akcji czytaj na http://www.wosp.wodzislaw.org.pl



    ale to były czasy: guma DONALD, yszne tabletki na gardło Acron, Visolwit wylizywany z ręki, apier toaletowy na szyjach zamiast korali, frytki na Sucharskiego nakładane cedzakiem z metalowej miski, kolejki za chlebem na Młyńskiej, karuzela łańcuchowa w miejscu, gdzie teraz "Podkowa" no i też na górze, naprzeciwko amfiteatru..dyskoteka w miejscu gdzie było kino "Muza"....

    dzieki za ozdrowienia niefajny, właśnie odwzajemniam...




    mam takie zadanie i nie wiem jak je rozwiązac:
     Na karuzeli łańcuchowej średnica tarczy wynosi 10m a długosc łańcuchów 3m. Karuzela obraca się z prędkoscią obrotową 10obr/min pod jakim kontem ustawi się łańcuch w stosunku do pionu?
     WIE KTOŚ JAK TO ZROBIC ?? PROSZĘ O POMOC BĘDE BARDZO WDZIĘCZNY.



    hahaahh i juz jade a co mi tam chyba warto zwiedzic tajlandie na moscie juz bylem i spoko robi wrazenie szczegolnie te dziory w tym moscie:)mowiliscie o kolejce duzo slyszalem ale jakos nie jestem pewny. co do wodospadow jade tam i tygrysy tez ale ta kolej mnie nurtuje czy warto sie pytam:) bo w kan juz bylem i widzialem troszeczke kolejka jest slawna historyczna ma jakies zalety ale czy naprawde warto????????????? wyglada jak nasza karuzela lancuchowa z 80 lat:)



    Ja kiedyś wsiadłam na karuzelę taką łańcuchową jak byłam małą dziewczynką. Pamiętam poszłam sama do wesołego miasteczka w moim mieście i chciałam zobaczyć jak to jest na tej karuzeli. Niestety jak schodziłam z karuzeli to kręciło mi sie w głowie i nie czułam gruntu pod nogami.Dzisiaj mi się chce z tego śmiać ale kiedyś to nie było śmieszne,bo nie mogłam dojść do domu. Od tamtej pory już nigdy nie wsiadłam na karuzelę.

    Jeszcze nigdy nie byłam w cerkwi prawosławnej.



    ze względu ze jedynie ten dział forum elektrody odpowiada mojemy pytaniu, PYTAM
    czy jesst ktos w stanie opracowac lub ma projekt prostej karuzeli łańcuchowej z silnikiem 220v (np. od pralki) na szesc osob lub wiecej?
    poszukumey projektu prostej karuzeli łancuchowej



    po zjedzeniu lodow ..wsiadlem kiedys na karuzele lancuchowa za kinem ..zabryzgalem wszystko co bylo w zasiegu..... wiecej nie wsiadlem



    Po kolei to co pamiętam
    wertkio- szafka bieliźniana
    szranki-szafka w kuchni
    szeslong-kanapa
    ligistuła-też coś jak kanapa
    gardinsztanga-karnisz
    zicherong-bezpiecznik
    byrna - żarówka
    cyja-harmonia
    landszaft-obrazek
    blumsztynder-kwietnik
    sznitloch-szczypiorek
    bifyj-kredens
    nudle-kluski
    hawerflok-płatki owsiane
    heknadel-szydełko
    zicherka-agrafka
    tolszer-lokówka
    fyrlok-takie coś do mieszania,ale nie łyżka
    ausgus-zlewozmywak
    kokotek-kran,ale także kogut
    badywana-wanna
    bratruła-piekarnik
    zżadło-lustro
    pelmantel-to chyba korzuch
    hut-czapka
    hozyntregle-szelki
    fuzekle-skarpetki
    binder-krawat
    anzug-garnitur,ale też na to mówią jak na ubranie wyjściowe
    abzace-chyba obcasy ale nie jestem pewien
    oberhymda-koszula
    holcbajn-jakby to powiedzieć taka proteza drewniana
    kryka-laska
    ryczka-stołeczek
    nachtop-nocnik
    gybis-sztuczna szczęka ,po fatrze - po ojcu
    taszyntucha-husteczka do nosa
    bigelbred-deska do prasowania
    załośniczki-nie wiem ale chyba klipsy lub kolczyki
    brołtbiksa-ślazaki tak mówili na pojemnik na chleb (z własnych obserwacji nie na 100%)
    kloper-trzepaczka (przy okazji klopsztanga to trzepak po ichniejszemu )
    cwist-wiem że wełna ale na Śląsku słyszałem że używa się takiego zwrotu słabe jak cwist
    bigle-nie pamiętam ale słyszałem
    lojfer-serweta na stół
    tepich-dywan
    krałza-słój
    szolka-szklanka (takie powiedzonko jest :a w antryju na byfyju stoi szolka tyju)
    kibel - to u nich wiadro (polski kibel to haziel)
    waszpek-miednica
    aszynbecher-popielniczka
    śmiotek-miotełka zmiotka
    szipa-szufelka
    sebuwacz - do zdejamowania butów może być łyzka
    tinta-tu nie jestem pewien ale chyba farba
    szlojder (ja słyszłem sznojder)-proca ,do bajtla -od dziecka
    strajhelce (ja słyszałem sztrachylce)- zapałki
    prezwurszt- rodzaj kiełbasy (być może parówka)
    krupniok-kaszanka
    żymlok- chyba coś jak bułka kajzerka (ja słyszałem żymła)
    heft-zeszyt
    pukeltasza-tornister (pukel to garb)
    galotu po opie -gacie po dziadku
    fojercog-zapalniczka
    lacie-kapcie (blank nowe-całkiem nowe)
    nec-to nie wiem ale dauerwela to jest uczesanie jakieś,więc coś w tym kierunku
    portmanyj - portmonetka
    taszka-torebka (tasza-torba)
    brele po omie- okulary po babci

    od ćmy do ćmy -od zmroku do zmroku
    Przelyźć bez ajnfart kole hasioka do hinterhauzu-przejść przez bramę koło śmietnika do oficyny
    keta- łańcuch (keciok to karuzela łańcuchowa)
    gelynder-poręcz

    Więcej nie pamiętam poddaje się można poszukać w słownikach.Pozdrawiam Ślązaków



    " />Jedzenie:

    Zupa mleczna, szpinak i wątróbka jako trzy najbardziej znienawidzone potrawy przez przedszkolaków (ja akurat lubiłem wszystko)
    Serki homogenizowane - czekoladowe i waniliowe
    Haribo, nutella, nesquik i wielkie czekolady w paczkach z zagranicy.
    Coca cola i pepsi w 2 litrowych, szklanych butelkach.
    Mleko zagęszczone w tubce
    Pyszne lody z automatu, wata cukrowa
    Guma turbo (produkowana do dziś, jest nawet na allegro...)
    Guma Donald z pachnącymi "historyjkami"
    Czeska pasta do zębów Perlicka (truskawkowa)
    Wafle Kukuruku


    Zabawki:

    Resoraki Matchbox - moi koledzy mieli 2-3 albo wcale a ja miałem kilkadziesiąt (kuzynostwo "na zachodzie"). Oj, każdy chciał być wtedy moim kolegą
    Resoraki zmieniajace kolor po zamoczeniu w ciepłej/zimnej wodzie
    Lego - sytuacja analogiczna jak z resorakami.
    Modele do sklejania - początkowo polskie z serią radzieckich samolotów na czele (wytlaczane często z zielonego plastiku, który "wylazil" nawet spod grubszej warstwy farby.
    Później pojawiły się o niebo lepsze Tamiya (statki), Matchbox (dioramy z czołgami- wypas) itp.
    Kolejka TT
    Zabawki z festynów - kapiszony, korki, pstrykawki, diabełki wystawiające język, myszki Miki robiące fikołki, sztuczne zęby wampira, podskakujące pająki z pompką, "cebule" imitujące yoyo.
    Radzieckie gierki elektroniczne, potem pegasus a z czasem commodore
    Nakręcany bączek
    Sprężyna "chodząca" po schodach
    Zginające sie linijki na rękę
    "bransoletki" robione z muliny
    Albumy na naklejki z gum
    Kapsle !!!
    "Katiuszki" z podpalonego plastikowego worka
    Silniczki elektryczne z zabawek

    Rozrywka:

    Karuzela łańcuchowa na wesołym miasteczku !!!
    Automaty do gier
    Kolonie

    Telewizja:

    Świetne dobrancki bez przemocy (Mis Uszatek, Reksio, Krecik)
    Japońsko-włoskie bajki z polonii 1 (Kapitan Jastrząb, Yattaman itp)
    Blok edukacyjny (Sonda, Magazyn Morze, Kwant)
    Tony Halik i Elżbieta Dzikowska z kamerą wszędzie
    Zachodnie animowanki "Było sobie życie" i "Zaginiony świat"
    Adam Słodowy
    Drużyna A, MacGyver
    "Przyjaciele wesołego diabła" z diabłem "Piszczałką" - film, który spierdolił psychikę tysiącom dzieci

    "Niekończąca się opowieść" w kinie - byłem pod wrażeniem

    Powiedzonka:

    Panie pilocie, dziura w samolocie
    Na syfa 10
    Ty daunie (jak się pokazał serial z Corkym)
    Fakju , fakaj się

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •